Tegoroczny
Tydzień Bibliotek przyniósł czytelnikom GBP w Bestwinie wraz z filiami wiele atrakcji.
Odbywały się wystawy, konkursy oraz spotkania z ciekawymi ludźmi. Zwieńczeniem całego
tygodnia był Dzień Bibliotekarza, który miał miejsce 16 maja. Z tej okazji
przyjaciele Biblioteki przybyli na okolicznościową galę, podczas której jako
gość specjalny wystąpił Władysław Kozieł - Dziadek Władek z Bestwiny – autor różnorakich żartów,
anagramów, palindromów i humorystycznych form drukowanych m.in. w „Dzienniku
Zachodnim”.
O panu Władysławie głośno
jest już od wielu lat. Za swoją działalność otrzymał Nagrodę Rady Gminy za
Osiągnięcia w Promocji Gminy Bestwina. Jego twórczość docenili redaktorzy
Aleksander Trzaska i Jerzy Ciurlok z „Dziennika Zachodniego” i kabaretu
„Masztalscy”- stąd też na łamach popularnej na Śląsku gazety żarciki „Dziadka
Władka” pojawiały się bardzo często. Można je usłyszeć w różnych częściach
Polski – ale sam autor mówi, że gdy ludzie je powtarzają, on sam tylko się
uśmiecha, nie przyznając się do ich stworzenia. Od niedawna współpracuje
również z „mistrzem palinromu”, prof. Tadeuszem Morawskim.
Gość
Biblioteki ma 69 lat, w Bestwinie mieszka od 47. Z zawodu jest agronomem,
pracował w instytucjach i spółdzielniach rolniczych na terenie naszej gminy.
Miłością do literatury zaraził się już w szkole średniej, gdzie przez 5 lat
pomagał pani polonistce w prowadzeniu biblioteki szkolnej.
Władysław
Kozieł posiada swoją stronę internetową – www.wladyslawkoziel.republika.pl.
Pomimo tego, że należy do nieco starszego pokolenia, media elektroniczne nie są
mu obce. Witryna pełna jest humoru słownego. Jej stworzenie zrodziło się z
chęci uporządkowania wszelkich „drobiazgów” tworzonych już od 13 lat. Wśród
nich znajdują się: palindromy (wyrazy, frazy i zdania brzmiące tak samo, gdy
czyta się je od lewej do prawej i z powrotem, np. „aksamitka, takt i maska”),
anagramy (wyraz, wyrażenie lub całe zdanie powstałe przez przestawienie liter bądź sylab innego
wyrazu lub zdania, wykorzystujące wszystkie litery, głoski bądź sylaby materiału wyjściowego np. „romantyk –
markotny”), skojarzynki (np. wykładzina – wykład prof. Zina).
„Dziadek
Władek” pisywał również teksty prozą. W październiku 2002 r. ukazał się w
Dzienniku Zachodnim jego artykuł traktujący o tym, jak jego rodzina szukała po
wojnie swego miejsca na Ziemiach Odzyskanych, a wcześniej, w sierpniu,
wspomnienia zatytułowane: „Bułgaria pachnąca rakiją” wyróżnione w konkursie „Wakacje
z PRL – em”.
Od czasu
młodości Władysław Kozieł wraca do swojej ulubionej lektury – „Koziołka
Matołka” wędrującego do słynnego Pacanowa. Jak sam mówi: Ja często bywałem w Pacanowie, a Koziołek nigdy nie przywędrował do
Bestwiny,... natomiast „Koziołek-wesołek" po 17- letniej tułaczce,
siedmiokrotnych przeprowadzkach na ziemiach odzyskanych Dolnego Śląska, osiadł
w Bestwinie na stałe.
Występ pana
Władysława wzbudził wśród publiczności duży aplauz, gdyż zawierał solidną dawkę
dobrego humoru. Twórca żarcików zapisywał je na tablicy i zachęcał do wspólnego
główkowania.
POZDRAWIAM Z GORĄCEGO PODKARPACIA !!!
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ WIELE SUKCESÓW ORAZ DUŻO ZDROWIA !
JANUSZ "ANEX"