Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

czwartek, 31 grudnia 2015

Mój 2015 w pigułce

    To był naprawdę bardzo intensywny rok! Obfitował w wiele wydarzeń, tak wesołych jak i smutnych, o niektórych można było przeczytać na tym blogu. Chciałbym jednak, podobnie jak przed 12 miesiącami, dokonać krótkiego podsumowania i przybliżyć najważniejsze sprawy jakie stały się moim i Waszym udziałem.
    Na blogu "Chatka nad stawem" opublikowałem 73 wpisy. Dotyczą nie tylko Kaniowa i gminy Bestwina, znaleźć można artykuły o książkach, filmach, różnorakie ciekawostki a zwłaszcza cykl relacji z wyjazdu do Gruzji i Armenii jaki był moim udziałem w lipcu. Nie mogło zabraknąć wyprawy na Dolny Śląsk oraz wiosennego spotkania z amerykańskim kuzynem z którym odkrywałem historię rodziny. 
    Działalność publicystyczna nie kończy się na pracy zawodowej i mediach samorządowych. Zdjęcia i artykuły pojawiały się w "Gazecie Beskidzkiej", "Kronice Beskidzkiej", "Gościu Niedzielnym", "Moim Powiecie", gazecie "Region". Tekst o Adolfie Gaschu został wydrukowany w "Przeglądzie Rybackim", natomiast relacja z wizytacji biskupa Piotra Gregera w Kaniowie - na stronie internetowej diecezji bielsko - żywieckiej. Współpracuję z autorem strony http://janowice-bestwina.pl Nie zliczę już witryn szkół, bibliotek, straży pożarnych, instytucji kultury. Byłem współautorem książeczki "Ludność gminy Bestwina w czasie okupacji niemieckiej i sowieckiej w latach 1939 - 1945. Żołnierze i ofiary represji" jak również autorem wprowadzenia do tomiku wierszy - podsumowania konkursu "O Palmę".
    Wspólnie ze Stowarzyszeniem Pomocy Dzieciom, Młodzieży i Rodzinom "Z Sercem na Dłoni" byłem obecny na Dniu Radości, przedstawieniu "W poszukiwaniu Kopciuszka", zbiórce żywności czy innych akcjach. Zachęcam wszystkich do spróbowania swoich sił w wolontariacie.
    Bardzo dziękuję za zaproszenia na wszelkiego typu walne zebrania, imprezy plenerowe, zawody i ćwiczenia strażackie, wystawy, wernisaże, spotkania z ciekawymi ludźmi. W roku 2015 zaistniało tych wydarzeń całkiem sporo, myślami można powrócić do nich oglądając moją galerię zdjęć.  Na długo zapamiętam jubileusz 25 - lecia samorządności lokalnej w gminie Bestwina (pomagałem przygotować wystawę fotograficzną i okolicznościowe teksty) lub bardzo udane III Dożynki Gminne w Kaniowie. 

Do zobaczenia w roku 2016!













czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!

Deus paret, vis vilescit
Caeli Rex est denundatus
Ignis tepet, lux tabescit
Limens cit Illimitatus
Princeps gloriae humiliatus
Immortalem mors domavit
Dei Verbum Carto factum
Et in nobis habitavit


    Nadeszły wyczekiwane przez cały rok Święta Bożego Narodzenia. Dziękując za wszystkie miłe słowa, czytanie artykułów na blogu i w innych miejscach życzę Wam wszystkim wielu Bożych łask i wielkiej radości. Dzielę się wirtualnym opłatkiem oraz karpiem którego cenną odmianę wyhodował w Kaniowie w XIX wieku Adolf Gasch. Oby rok 2016 przyniósł nam szczęśliwe chwile, spełnienie marzeń, pokój w sercu i w duszy. Nie dajmy się przeciwnościom i zniechęceniu czerpiąc z siły którą daje Boże Dzieciątko. Na tę noc i na wszystkie pozostałe.

 Czy spadnie śnieg, czy jest go brak
W Wigilii noc, w świąteczny dzień
Zastyga świat przy świetle świec
Dziecięcy nam się spełnia sen

Gdy słyszysz dzwonek, otwórz drzwi
Gdzie będziesz Ty, tam będę ja
Życzenia szczere złożę Ci,
Niech dobrych chwil wspomnienie trwa

Przemija czas, zmienia się świat
Radość i smutek - prawdy dwie
Lecz tu i teraz w życiu Twym
Uśmiech serdeczny zjawi się

Zostaw za sobą bagaż łez
I doświadczenia przykre zrzuć
Nowa energia, nowy rok
Zacząć od zera chciejmy móc

Któż wie ile nam dane lat?
W jaki nas losy rzucą kąt?
Wiedz jednak, że jest zawsze ktoś
Kto życzy Tobie Dobrych Świąt!

środa, 16 grudnia 2015

Wspomnienie o herbacianych polach

W swych wędrówkach przeszłyśmy wiele miast
Wiele mórz i rzek, wiele gór wśród gwiazd
Ale miasto, o którym śpiewamy dziś
Milsze jest, bo z nim wiążą się nasze sny.



    Czy istnieją jeszcze w Batumi słynne pola herbaty? Tak, ale już tylko w ilości bardzo symbolicznej. Liście aromatycznego napoju bardziej opłaca się Gruzinom importować, niemniej - gdy dobrze poszukamy - znajdziemy w sklepach pudełka z tamtejszą herbatą. Nie dlatego jednak do Batumi się jeździ. Ciepły i wilgotny klimat, sąsiedztwo morza i gór, zabytki przemieszane z nowoczesną architekturą oraz swoista egzotyka. Skrzyżowanie dróg pomiędzy Europą i Azją.


    Od czasu gdy kurort Suchumi znalazł się poza kontrolą władz w Tbilisi (jest stolicą separatystycznej Abchazji), Gruzini całą swoją miłość przelali na Batumi. Nie tylko oni, bo można w mieści spotkać na przykład licznych Turków i Ormian (ci chętnie jeżdżą również do pobliskiego Kobuleti). Turcy zresztą inwestują w Batumi sporo, widać to w branży hotelarskiej. Hotel w którym mieszkałem podczas pobytu w Batumi także był własnością tureckiego inwestora. 


    Batumi jest głównym miastem Adżarskiej Republiki Autonomicznej. Adżaria nieco różni się od reszty kraju, między innymi ze względu na ciekawą historię. Po upadku ZSRR w latach 90 autorytarne rządy sprawował tu Asłan Abaszydze. Ustąpił dopiero na skutek "rewolucji róż" w 2004 r. Michaił Saakaszwili wpompował w Adżarię duże pieniądze, rozpoczął w Batumi i okolicach spektakularne inwestycje - niestety nie zawsze przemyślane.

Batumskie  osobliwości


Co można więc w Batumi odwiedzić? Oto wybór miejsc które uwieczniłem na fotografiach.

1. "Fontanna Czaczy" - Amatorów napojów wyskokowych muszę rozczarować, czacza popłynęła z tej fontanny jedynie w dniu otwarcia. Nazwa wszakże została i fontanna cieszy oczy szczególnie wieczorami gdy jest podświetlana na różne kolory.





2.  "Piazza" - Włoski sen Michaiła Saakaszwilego. Europeizując miasto, były prezydent pragnął stworzyć w nim rynek z prawdziwego zdarzenia. Stworzył więc miniaturową Italię wraz z dzwonnicą "campanillą" i budynkami udającymi renesans. Można sprzeczać się, czy to wszystko jest w dobrym guście, jednakowoż ruch na placu panuje, działają także (dość drogie) kafejki.







3. Wieża Alfabetu - Wysoka ażurowa budowla z wypisanymi literami alfabetu gruzińskiego. Poza pełnieniem funkcji dekoracyjno - pomnikowej nie służy do niczego innego. Kiedyś na szczycie znajdowała się restauracja, lecz zamknięto ją po stwierdzeniu niestabilności konstrukcji.






4. Budynek Uniwersytetu Technologicznego/Urzędu Miasta - Kolejny pustostan. Wysoki wieżowiec z iglicą który po krótkim użytkowaniu przez różne podmioty okazał się za drogi w eksploatacji. Umieszczono na nim nawet mały diabelski młyn, jednak koniec końców budowla pełni rolę wieszaka na billboardy i słupa ogłoszeniowego.


 5. Port i promenada nadmorska - Ciągnąca się całymi kilometrami trasa spacerowa wzdłuż plaży obsadzona jest między innymi palmami i lasem bambusowym. Spotkamy tańczące fontanny, rzędy stołów do tenisa stołowego i nocnych klubów. Raj dla miłośników imprezowania ale także aktywności sportowej. Wrażliwi na sztukę znajdą na promenadzie lub w porcie liczne rzeźby, w tym ruchome pomniki miejscowych nieszczęśliwych kochanków - Alego i Nino.














6. Plac Europy z pomnikiem Medei - W dzisiejszej Gruzji położona była mityczna Kolchida, miejsce, dokąd wybrał się Jazon i Argonauci w wyprawie po złote runo. Medea to czarodziejka która pomagała Jazonowi podczas wyprawy a później także jego żona. Plac zachwyca fasadami odnowionych budynków w różnych stylach architektonicznych.








7. Kolejka linowa  - Ze wzgórza oglądamy panoramę całego miasta, można się wybrać wieczorem lub nocą, wtedy też obserwujemy zmieniające się kolory podświetlonej Fontanny Czaczy lub Wieży Alfabetu.
 



8. Rondo Marii i Lecha Kaczyńskich - Miły, polski akcent. Po 2008 roku Polska zaskarbiła sobie przyjaźń Gruzji, a Michaił Saakaszwili był jednym z niewielu przywódców państw którzy dotarli na pogrzeb pary prezydenckiej po katastrofie w Smoleńsku. 




    To oczywiście nie wszystko, turystom poleca się na przykład imponujący ogród botaniczny którego zwiedzić nie zdążyłem. Nie brak i miejsc mniej reprezentacyjnych. Gruzja to kraj kontrastów i budowle ze szkła i stali mieszają się z bardzo biednymi blokami albo drewnianymi chatkami.