Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stanisław Lem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stanisław Lem. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 listopada 2010

Trochę inny Lem

 Co nieco o "Szpitalu Przemienienia"

Zawsze kiedy mnie pytają o ulubionych polskich pisarzy, wymieniam wśród nich Ryszarda Kapuścińskiego i Stanisława Lema. Napiszę dziś o tym drugim, a zwłaszcza o świeżo przeczytanej książce tego autora "Szpital Przemienienia".
Zwykliśmy patrzeć na Lema przez pryzmat przeczytanych w szkole podstawowej "Bajek robotów" i "Opowieści o pilocie Pirxie". I kto zakończy przygodę z tym pisarzem tylko na tych lekturach, szybko się zniechęci. Ze mną było całkiem podobnie, dopóki nie sięgnąłem po "Solaris", "Eden", "Dzienniki Gwiazdowe", a w końcu także "Szpital Przemienienia". W zasadzie dopiero na studiach zacząłem dojrzewać do Lema i tego, co przekazywał nie tak dawno zmarły autor rodem ze Lwowa.
Ogół czytelników zalicza twórczość Lema do literatury z gatunku science - fiction, a w zasadzie hard science - fiction, czyli takiej, gdzie więcej jest nauki niż fantastyki. W historiach o podboju kosmosu, międzyplanetarnych podróżach i spotkaniach z inteligentnymi istotami z innych galaktyk kryje się jednak drugie dno - rozważania filozoficzne o naturze człowieka, jego umyśle, wyborach etycznych, rozwoju nowych technologii.
W "Szpitalu Przemienienia", pierwszej powieści Lema, nie ma  ani grama science - fiction. Poznajemy za to środowisko lekarzy szpitala psychiatrycznego w Bierzyńcu, gdzie pracę podejmuje świeżo upieczony medyk Stefan Trzyniecki. Przyjeżdżając na pogrzeb wuja spotyka  Staszka, kolegę za studiów i za jego namową zostaje w nowym miejscu. Czasy są jednak niespokojne, trwa druga wojna światowa, Polska znajduje się pod okupacją i niczego nie można być pewnym. Mimo tego dyrektor szpitala, Pajączkowski stara się nadal wykonywać swoje obowiązki, do pomocy mając zespół lekarzy o bardzo różnych poglądach i postawach życiowych. Jest zatem piękna i wrażliwa Nosilewska, karierowicz Kauters, zasadniczy Rygier, nieprzewidywalny Marglewski i jeszcze inni, w tym mieszkający w szpitalu jako gość ekscentryczny poeta  Sekułowski.
Jak można się domyślić, każdy z lekarzy ma do pacjentów inne podejście, nie zawsze mające na celu dobro chorego. Niekiedy życie ludzkie przegrywa z chęcią zbadania "interesującego przypadku", tak dzieje się, kiedy chirurg Kauters zwleka z przeprowadzeniem operacji guza mózgu. Pytania zaczynają się mnożyć, gdy okazuje się, że szpital zająć ma niemiecka armia, a jak hitlerowcy obchodzili się z ludźmi chorymi psychicznie, wiemy bardzo dobrze...
Myślę, że wszyscy mający ochotę na przeczytanie czegoś ambitniejszego, albo chociaż zapoznanie się z próbką twórczości Lema, powinni sięgnąć po "Szpital Przemienienia", albo obejrzeć nakręcony w 1978 r. film na podstawie powieści.


Okładka książki