Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

wtorek, 31 stycznia 2012

Odkryli Andersena na nowo

  Znamy na pewno z dzieciństwa baśń Hansa Christiana Andersena „Dzikie Łabędzie”. Jest to opowieść o dzielnej królewnie, która dzięki cierpliwości i wierze w lepsze jutro odczarowuje swoich braci - królewiczów zamienionych przez złą macochę w białe ptaki. Tę piękną historię na scenariusz teatralny przerobiła pani Jolanta Kuczyńska, a efekty długich przygotowań można było podziwiać na premierze przedstawienia w dniu 28 stycznia, w budynku Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Janowicach.
    Do wspólnego oglądania zaprosiła przybyłych gości dyrektor szkoły, Urszula Kal. Serdecznie przywitała pełnomocnika Wójta i radnego powiatowego Artura Beniowskiego, radnych Jana Stanclika i Stanisława Nycza, dyrektora GZOSiP Arkadiusza Maja, przewodniczącą KGW Krystynę Handzlik oraz licznie zgromadzoną publiczność. Widzowie szczelnie wypełnili szkolną salę gimnastyczną.
    Ogrom pracy włożony w przygotowanie spektaklu z całą pewnością zaprocentował, owocując oszałamiającym efektem. Takie były też pierwsze spostrzeżenia pojawiające się w popremierowych dyskusjach. Aktorzy nie tylko popisali się znajomością roli, ale też odpowiednio wczuli się w swoich bohaterów. Na pewno wymienić trzeba wcielające się zamiennie w rolę królewny Elzy Karinę Stopkę i Klaudię Rąbę (Klaudia dodatkowo opracowała choreografię do swego tańca), Wojciecha Sawkiewicza jako króla, Natalię Murawską jako złą królową, Tomasza Krężeloka jako narratora i oczywiście innych. Łącznie około 70 uczniów! Pełna obsada będzie do zobaczenia na stronie internetowej szkoły.
    W baśni o dzikich łabędziach sceny fabularne przeplatane były tańcami i śpiewem. Tańczył cały dwór królewski, służące z miotłami, zwierzęta leśne, poziomki, nietoperze oraz soliści. Śpiewał chór, a także pojedyncze osoby. To wszystko w fenomenalnej oprawie scenograficznej oraz dopracowanych kostiumach.
    W to wielkie przedsięwzięcie zaangażowała się cała społeczność szkolna: nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. W tym względzie wielkie zasługi trzeba oddać autorce scenariusza Jolancie Kuczyńskiej, która prowadziła również próby z aktorami. Chór, solistów i podkład muzyczny przygotowała pani Dorota Pollak. Choreografię tańców: pani Monika Krężelok. Choreografię oraz stroje do tańca poziomek: pani Eliza Szeliga - Kraus. Choreografię oraz stroje do tańca zwierzątek: pani Elżbieta Żmij. Choreografię oraz stroje do tańca nietoperzy: pani Ewelina Olejak. Zadania szycia strojów dla tancerzy i aktorów podjęła się pani Monika Krężelok z pomocą pani Elżbiety Małysz. Dekorację sceny wykonały pani dyrektor Urszula Kal i pani Ilona Wójtowicz z pomocą pani Renaty Matusik. Organizatorzy dziękują również pracownikom obsługi i administracji, rodzicom uczniów oraz paniom, które upiekły ciasta.

środa, 18 stycznia 2012

Rozśpiewana Bestwinka

Niemal trzystu uczestników – solistów, duetów, scholek, chórów i zespołów wokalnych wzięło udział 14 stycznia w VI Parafialnym Przeglądzie Kolęd i Pastorałek. Przegląd ten odbywa się już od kilku lat w kościele pw. Św. Sebastiana w Bestwince. Nowy proboszcz, ks. Józef Baran, także pragnie kontynuować tę świąteczną tradycję, zapraszając przedszkolaków i uczniów do wspólnego kolędowania.
    Wraz z księdzem proboszczem w organizację imprezy włączyła się wicedyrektor ZSP w Bestwince, Wiesława Ochman – Szeliga. Występujących oceniało Jury w składzie: Ewa Aprias, Patrycja Broda i Sebastian Frączek. A nie było im łatwo wyłonić najlepszych, gdyż dzięki przygotowującym uczniów i przedszkolaków nauczycielom, śpiew stał na bardzo wysokim poziomie. Całości dopełniały pomysłowe stroje – przed widownią pojawili się górale, strażak, aniołki, dzieci ubrane w stroje ludowe, a także szaty z czasów narodzenia Chrystusa. Przez ponad trzy godziny kolędy i pastorałki wykonywali wokaliści i instrumentaliści z różnych grup wiekowych – od maluszków, aż do kilkunastolatków. Kibicowali im przejęci rodzice, opiekunowie oraz wierni z parafii w Bestwince.
    Nagrody rzeczowe, dyplomy i statuetki ufundowane przez ks. proboszcza wręczał laureatom sam duszpasterz oraz pani wicedyrektor. Podziękowania otrzymały również nauczycielki prowadzące. Lista osób, którym warto wyrazić wdzięczność jest z pewnością długa, ale dowodzi to tylko wspaniałego zaangażowania i współpracy owocującej imponującymi efektami. Chodzi przecież o to, byśmy pielęgnowali piękny, polski obyczaj śpiewu kolęd – nie poprzestawali tylko na jednej czy dwóch popularnych zwrotkach. Bierzmy przykład z najmłodszego pokolenia.

czwartek, 12 stycznia 2012

Konkurs "Blog Roku" - Można już głosować

Anonsowany niedawno konkurs "Blog Roku" wszedł już w fazę głosowania. Wobec tego wszyscy, którzy chcą oddać swój głos na "Chatkę nad Stawem" proszeni są o wysłanie:

SMS - a o treści:
E00047 
Na numer:
7122

W treści SMSa należy umieścić jedynie numer bloga, (czyli E00047 - tam są trzy zera, a nie literki "o"), nie należy umieszczać w niej żadnych dodatkowych znaków ani spacji. Koszt SMSa to 1,23 zł brutto. Dochód z SMS- ów zostanie przeznaczony na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych.

 Link do strony konkursu to http://www.blogroku.pl

Natomiast link do konkursowej strony mojego bloga to:


 Jeżeli ktoś się zdecyduje, to z góry bardzo serdecznie dziękuję. Zachęcam do czytania blogów, nie tylko mojego, a także pisania własnych. Twórczość rozwija wyobraźnię.

środa, 11 stycznia 2012

Nasze własne Betlejem

    Czasami zbyt łatwo wydajemy sąd nad mieszkańcami starożytnej Judei. Deklarujemy, że nie sprawiłoby nam problemu godne przyjęcie Józefa z ciężarną Maryją i patrzymy z góry na ludzi, którzy nie udzielili schronienia Świętej Rodzinie. Ale  czy równocześnie czujemy się na siłach by pomóc sąsiadom mającym problemy z opłaceniem czynszu? Oddamy głodnemu kawałek chleba? Do refleksji nad stale aktualnymi pytaniami zaprosiła wszystkich w dniu 8 stycznia młodzież z Kaniowa, wystawiając w sali Domu Strażaka interesujący spektakl pod nazwą „Współczesne Betlejem”.
    Młodzi aktorzy przygotowywani przez Dorotę Kóskę-Beniowską i Iwonę Sojkę pragnęli pokazać, że historia ludzkości nierozerwalnie związana jest z historią zbawienia. Sceny z Księgi Rodzaju (Grzech pierwszych rodziców, zapowiedź przyjścia Mesjasza) oraz Ewangelii według św. Łukasza (Zwiastowanie) zobrazowane w konwencji teatru cieni wprowadziły widownię w dalszą część przedstawienia. W niej Józef i Maryja, przeniesieni w realia XXI wieku nie znajdują zrozumienia ani u właścicieli mieszkania, ani u strażników miejskich, ani w supermarkecie. Ulitowała się nad nimi dopiero mała dziewczynka. W końcowej scenie bohaterowie negatywni przeżywają jednak nawrócenie, pokazując, że zawsze możliwa jest przemiana swojego sposobu myślenia, przejście od egoizmu do postawy otwartości na potrzeby bliźnich.
    Jak przystało na dobrze zrealizowane jasełka, nie mogło zabraknąć oprawy muzycznej. Opracował ją Mateusz Siewniak, a złożyły się na nią pięknie wykonane kolędy i muzyka instrumentalna. Dzięki nagłośnieniu udostępnionemu przez pana Jacka Gruszkę, wszystko było doskonale słyszalne na sali wypełnionej po brzegi mieszkańcami Kaniowa oraz gośćmi. Wśród publiczności zasiedli wszyscy, którzy zechcieli wesprzeć szlachetny cel przedstawienia – leczenie i rehabilitację chorych dzieci z terenu Kaniowa.
    Po występie aktorów przyszedł czas na koncert chóru „Allegro” działającego przy Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Bestwinie. Chór ten prowadzony jest przez Magdalenę Wodniak – Foksińską, a tworząca go młodzież wykonuje pieśni i piosenki w nowoczesnych, bardzo dynamicznych aranżacjach. Tym razem repertuar składał się głównie z kolęd i pastorałek, zamieszczonych również na wydanej przez „Allegro” płycie.
    Wystawianie jasełek ma w Kaniowie długie tradycje – wszyscy pamiętają inscenizacje realizowane niegdyś przez panią Alodię Hańderek. Od jakiegoś czasu wspólne spotkanie z nowonarodzonym Chrystusem powraca, za co trzeba podziękować młodzieży i jej opiekunom. Serce okazują także liczni ludzie dobrej woli, zwłaszcza zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Kaniowie udostępniający salę i służący wszelką pomocą w tym pięknym dziele.
 
 

piątek, 6 stycznia 2012

Przybyli z kolędą

Wieczorem, w Uroczystość Objawienia Pańskiego spotkała mnie nadzwyczaj miła niespodzianka. Mój dom odwiedziła grupa kolędników z Kaniowa, którzy razem z księdzem wikariuszem już od godzin popołudniowych śpiewała na chwałę Bożej Dzieciny. Uwagę zwracały starannie wykonane stroje i piękne wykonanie tradycyjnych kolęd.

"Za kolędę dziękujemy, szczęścia, zdrowia Wam życzymy, byście mieli, co potrzeba, a po śmierci szli do nieba!"

czwartek, 5 stycznia 2012

Rok wielkich nadziei

Z radością i optymizmem witam wszystkich gości w Nowym Roku 2012. Jak się okazuje, "Chatka nad stawem" dalej stoi i nie zniszczyło jej nawet tsunami. Ale czasami rzeczy najprostsze wytrzymują próbę czasu lepiej niż najbardziej nadmuchane i napompowane projekty. 
Rok ubiegły pomimo ogólnoświatowego kryzysu, dla mnie osobiście nie był zły, a nawet przyniósł wiele nowych doświadczeń. W ramach pracy, ale niekiedy także na stopie bardziej nieformalnej nawiązałem kontakt z ciekawymi organizacjami, ze szkołami, harcerzami i generalnie ludźmi "pozytywnie zakręconymi" na punkcie swojej pasji, takimi jak opisywani tutaj Michał Kobiela, Władysław Kozieł, Dawid Mikołajczyk albo Paweł Wawrzyczek. Za to dziękuję i dziękuję także ludziom którzy cenią sobie przede wszystkim działalność może zewnętrznie mało efektowną, niekoniecznie atrakcyjną medialnie ale za to efektywną i przede wszystkim nastawioną na skutki "długofalowe". Żeby można było sobie kiedyś powiedzieć: "Exegi monumentum"...
Co przyniesie przyszłość? Z pewnością w dalszym ciągu chciałbym robić to, co lubię najbardziej, czyli odkrywać różne interesujące fakty lub postacie z przeszłości, zwłaszcza jeśli dotyczy to historii lokalnej. Po "odkurzeniu" hodowcy karpia Adolfa Gascha przyjdzie pora i na innych. Zresztą póki co zaangażowany jestem w realizację kilku interesujących zadań, więc być może efekty będzie można zobaczyć w internecie albo też w formie drukowanej. Zainteresowani dowiedzą się w odpowiednim czasie. Nie będę chwalił "dnia przed zachodem".
Chciałbym utrzymać niniejszy blog w klimacie takim, jak dotychczas, czyli pewnego rodzaju pamiętnika z wydarzeń, których wziąłem udział, prezentacji ciekawych osób, recenzji książek, filmów, również udostępnienia szerszej publiczności swoich fotografii. Oczywiście mógłbym pobawić się w komentatora  życia politycznego, zwłaszcza że miałbym na pewne tematy sporo do powiedzenia... ale w ostatnim czasie okazuje się, że zawodzą osoby, w których pokładałem spore nadzieje (swoją drogą wszyscy inni też zawodzą). A leżącego się nie dobija. Niech więc zamiast klonowania bloga Kataryny i innych wystarczy mi po prostu sumienie i szeroko otwarte oczy. Rękami i nogami bronię się przed zaszufladkowaniem, a ocenę pozostawiam osobom, które mnie znają.

PS. Serdecznie dziękuję tym, którzy wysłali mi świąteczno - noworoczne życzenia. Za kartki pocztowe, wiersze, słowa które inspirują i dodają wiary, że wszystko może się udać. Nawet rzeczy po ludzku niemożliwe.