Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mieczysław Brożek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mieczysław Brożek. Pokaż wszystkie posty

piątek, 14 grudnia 2012

Jeszcze o profesorze Brożku

Zapewne wielu z Was pamięta moje działania podejmowane w celu upamiętnienia postaci pochodzącego z Kaniowa profesora Mieczysława Brożka. Przypomnę, że był to słynny w Polsce i na świecie filolog klasyczny, autor przekładu m.in. "Antygony" i innych dzieł, wykładowca akademicki, niestrudzony popularyzator języka łacińskiego. Przeszedł także przez piekło obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen i Dachau, skąd trafił zabrany wprost z uniwersyteckiej auli podczas "Sonderaktion Krakau". O Brożku pisałem m.in. w książeczce "Z Kaniowa rodem".

   Okazało się, że publikacja wywołała całkiem spory oddźwięk, nie tylko w kraju, ale także poza jego granicami. Jako pierwsza odezwała się pani Barbara, mieszkająca obecnie w Szczecinie, ale będąca absolwentką gimnazjum i liceum sióstr Prezentek w Krakowie - tam między innymi nauczał prof. Brożek. Właściwie na ślad publikacji trafiła przez wnuczkę - studentkę filologii klasycznej i dalszy kontakt nawiązaliśmy drogą mailową oraz pocztą tradycyjną. Pani Barbara napisała m.in.:
   Prof. Brożek uczył w latach 1945/46, 1946/47 i 1947/48 jedynie w gimnazjum i liceum sióstr Prezentek w Krakowie przy ul. św. Jana. Przez te 3 lata, aż do matury, klasa moja była b. nieliczna, gdyż początkowo uczęszczało 12 uczennic, następnie 8, a ostatecznie do klasy maturalnej tylko 4. Od samego początku profesor zawładnął naszymi sercami i umysłami i wzajemnie. Nazywałyśmy go między sobą " cudny Miecio". Był bardzo wymagający, lecz uroczy. Metody nauczania miał przedziwne, lecz skuteczne. Np. recytacji heksametru uczył nas przez rytmiczne ruchy taneczne. Gdy byłyśmy w IV klasie gimnazjum postanowił przygotować z naszą klasą przedstawienie, złożone z 2 inscenizacji (pewnie jego pomysłu): Arachne oraz Katylinę w senacie. Na to przedstawienie, które odbyło się w Kat. Filologii Klas. przy ul. Podwale, zaprosił wszystkich nauczycieli - łacinników, ze szkół krakowskich. Sala była pełna. Stroje i dekoracje zrobiłyśmy same, pod nadzorem Profesora. Sukces był pełny, a Profesor szczęśliwy. Taki występ był pewnie jedyny w swoim rodzaju. Niestety pozostał tylko w pamięci, gdyż wówczas nie było takiej mody na fotografowanie, jaka panuje dzisiaj. A szkoda. Poza nauczaniem Profesor interesował się również naszym życiem, na pauzach często rozmawiał z nami, dawał różne rady. Po opuszczeniu szkoły i po studiach, gdy wyjechałam z Krakowa, pisywałam do niego, a on odpowiadał. Na ostatni list już nie odpowiedział, nie miał sił, był obłożnie chory. Mam w domu fotografię zbiorową, pomaturalną. Gdyby to Pana interesowało prześle odbitkę. Profesor jest na niej. Z góry dziękuję za nieocenioną dla mnie książkę, napisaną przez Pana, którą wypatrzyła w internecie moja wnuczka Lila. A muszę dodać, że i ona uległa urokowi filologii klasycznej i właśnie w tym roku obroniła na 5 pracę licencjacką.


Prof. Mieczysław Brożek (u samej góry), grono pedagogiczne i maturzystki gimnazjum i liceum sióstr Prezentek w Krakowie

   Uzupełnieniem maila był bardzo obszerny list, gdzie te wspomnienia zostały rozwinięte. Warto zacytować chociaż fragmenty: Profesor był swoim uczennicom oddany jak nikt inny. Podczas przerw nigdy nie przebywał w pokoju nauczycielskim, tylko podchodził do nas (po nasze okno na korytarzu szkolnym) i rozmawiał z nami na przeróżne tematy często dyskutując, dając rady, także nieraz karcąc. Interesował się naszymi problemami rodzinnymi, a nieraz także opowiadał o swoich dzieciach. Najwięcej o córeczce Meni (tak ją nazywał), którą bardzo kochał. Zdarzyło się nam, że zachorował i dość długo nie przychodził do liceum. Kupiłyśmy więc bukiet kwiatów i poszłyśmy go odwiedzić (na ul. Warszawską). To miała być niespodzianka. Profesor leżał w łóżku i gdy żona Mu powiedziała, że przyszłyśmy i zaprosiła nas do pokoju, gdzie leżał, był bardzo ucieszony ale też wyraźnie skrępowany swoim stanem, więc nie przebywałyśmy długo, rozumiejąc sytuację.

   W liście znalazł się także opis pogrzebu Profesora, jego prywatny list, praca autorstwa wnuczki p. Barbary, a także zamieszczone powyżej zdjęcie. Bardzo dziękuję pani Barbarze, zebranie świadectw o życiu i dziełach Profesora jest dla mnie cenne - z wiadomych względów znam Go tylko z dostępnych opracowań.

  Okazało się, że na tym nie koniec. Nawiązałem kontakt z narzeczoną jednego z synów Profesora, mieszkającego obecnie za granicą. Być może uda się porozmawiać z panem Brożkiem osobiście lub mailowo, zatem otwiera się szerokie pole do dalszych badań. Bardzo bym chciał, aby w Kaniowie i całej gminie Bestwina nasz wybitny rodak stał się bardziej znany. Zasługuje na to ze wszech miar. Forma upamiętnienia jest sprawą do dyskusji, ale na pewno będę miał ją na uwadze.

piątek, 11 maja 2012

Napisali o mnie

  Wydanie książki "Z Kaniowa rodem - życie i praca profesora Mieczysława Brożka" odbiło się dość szerokim echem w lokalnej prasie i w internecie, spotykając z bardzo przychylnym przyjęciem. Za to wszystko serdecznie dziękuję autorom, którzy zechcieli zainteresować się tematem. Myślę, że życie rodaka z Kaniowa, wybitnego filologa klasycznego z pewnością warte jest nagłośnienia.

W wydaniu pisma "Region" nr 9 (53) z 9 V 2012 r. artykuł poświęcony książce i jej promocji napisał red. Paweł Hetnał.


Z kolei na portalu www.beskidzka 24.pl red. Wioleta Gandor napisała relację z promocji. Oto jej treść:

Z kaniowskiej ziemi

     - Kto z nas, tak z ręką na sercu, wiedział wcześniej, że istniał ktoś taki jak Mieczysław Brożek? - zapytał przybyłych do Muzeum Regionalnego w Bestwinie Sławomir Lewczak, autor książki o życiu i pracy profesora. Zapewne bardzo niewielu albo zgoła nikt. Wkrótce jednak okazało się, że jest szansa na nadrobienie luki w wiedzy. Pan Sławomir przybliżył gościom sylwetkę i dorobek bohatera swojej książki, który urodził się… w Kaniowie.
     25 kwietnia muzealna Galeria na Prowincji wypełniła się osobami pragnącymi dowiedzieć się więcej o rodowitym kaniowianinie. Spotkanie miało na celu promocję książki Sławomira Lewczaka pt. „Z Kaniowa rodem. Życie i praca profesora Mieczysława Brożka”. Bohater publikacji był jednym z najwybitniejszych polskich filologów klasycznych, postacią znaną i cenioną w świecie polskiej nauki.
     Sławomir Lewczak, członek Towarzystwa Miłośników Ziemi Bestwińskiej i redaktor naczelny „Magazynu Gminnego” przybliżył życie profesora, opowiedział o trudach, jakie Brożek musiał znosić w obozach koncentracyjnych Sachsenhausen i Dachau, by później skupić się na jego znakomitym dorobku i przyznanych mu nagrodach. Swoją opowieść zilustrował slajdami, a także ubarwił anegdotami, co uczyniło ją jeszcze atrakcyjniejszą.
Nie obyło się bez dyskusji na temat związków profesora z Kaniowem. Goście zastanawiali się, w którym miejscu mieszkał urodzony ponad sto lat temu Brożek, czy istnieje ślad po jego domu i czy po wyprowadzce odwiedzał jeszcze swe rodzinne strony. Kończąc spotkanie, pan Sławomir podarował każdemu egzemplarz lektury. Za swoje wystąpienie i ogrom pracy, jaką włożył w publikację, został nagrodzony brawami. Książkę o Mieczysławie Brożku można nabyć w Gminnej Bibliotece Publicznej w Bestwinie.

Oto link do artykułu:  

Znajduje się on także na portalu informacyjnym gminy Bestwina: 

...a także na stronie Muzeum Regionalnego w Bestwinie: 

O promocji informował portal internetowy kaniów24.pl: 

Notka na stronie Towarzystwa Miłośników Ziemi Bestwińskiej:

Dziękuję!

czwartek, 26 kwietnia 2012

Dziękuję...

     Trudno prostymi słowami wyrazić wdzięczność wszystkim tym, którzy zaszczycili mnie swoją obecnością na promocji mojej nowej książki: "Z Kaniowa rodem - życie i praca profesora Mieczysława Brożka". 25 kwietnia w Muzeum Regionalnym pojawiło się ponad 70 osób z Bestwiny, Bestwinki, Janowic, Kaniowa oraz okolic. Dowodzi to dużego zainteresowania tematem całkowicie nowym, dotychczas nie eksplorowanym, jakim jest życie rodaka z Kaniowa, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, Mieczysława Brożka. Za pomocą prezentacji multimedialnej oraz wykładu starałem się w jak najciekawszy sposób przedstawić obszary, na których działał wybitny filolog klasyczny. Szczególny akcent położyłem na najwcześniejsze lata życia - kaniowskie pochodzenie, karierę naukową, pobyt w obozach koncentracyjnych oraz dzieła Profesora. Zaprezentowałem twórczość poetycką i malarską. 


     Serdecznie dziękuję przybyłym: Księżom Proboszczom z Kaniowa i Bestwiny, Doktorowi Nauk Medycznych Franciszkowi Madze, Radnym z naszej gminy i z powiatu bielskiego, przedstawicielom Towarzystwa Miłośników Ziemi Bestwińskiej, Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji, Gminnej Biblioteki Publicznej, Ochotniczej Straży Pożarnej, Kół Gospodyń Wiejskich, dyrektorom szkół i nauczycielom, dziennikarzom, a także wszystkim, którym drogie jest ocalenie od zapomnienia naszych dziejów i są dumni z osób pochodzących z maleńkiego Kaniowa.
     Osobne podziękowania składam tym, którzy przyczynili się do powstania książki: Kołu Naukowemu Filologów Klasycznych, Darkowi, Gosi i wszystkim Przyjaciołom!

 

czwartek, 19 kwietnia 2012

Zapraszam na promocję!

     Serdecznie wszystkich zapraszam na dzień 25 kwietnia, godz. 18.00 do Muzeum Regionalnego w Bestwinie na promocję mojej najnowszej książki pt. "Z Kaniowa rodem - życie i praca profesora Mieczysława Brożka". Zapraszam mieszkańców Kaniowa oraz wszystkich chętnych!


     Nie wiecie kim był Mieczysław Brożek i dlaczego warto o nim pamiętać? Na razie powiem tyle, że był to urodzony w Kaniowie profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego - światowej sławy filolog klasyczny, autor m. in. polskiego przekładu „Antygony”, przekładów dzieł greckich i rzymskich klasyków, historyk i teoretyk literatury antycznej. Profesor Brożek był ponadto więźniem obozów w Sachsenhausen i Dachau, do niewoli dostał się podczas „Sonderaktion Krakau”.

      Więcej informacji w książeczce i na spotkaniu, gdzie będę chciał szczegółowo przybliżyć tę wyjątkową postać pochodzącą z naszego terenu, osobę, która przeszła fascynującą życiową drogę - od syna prostego górnika do wybitnego uczonego.