Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

sobota, 25 sierpnia 2012

Greckie i góralskie klimaty w Janowicach

    Mieszkańcy sołectwa Janowice zawsze niecierpliwie czekają na ostatnie dni sierpnia. Choć to już końcówka wakacji, skutecznie osładza im ją wspaniała impreza plenerowa – Janowicki Piknik Rodzinny. Tegoroczna edycja festynu zorganizowanego przez OSP Janowice, tamtejsze Koło Gospodyń Wiejskich oraz Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji odbyła się w dniu 25 VIII.


      Wielu miłych wrażeń podczas zabawy życzył uczestnikom z estrady wójt gminy Bestwina Artur Beniowski. Wspierali go radni powiatowi, a także przedstawiciele Rady Gminy Bestwina, z sołtysem Janowic Janem Stanclikiem na czele. W obsługę włączyli się strażacy i gospodynie, którym przewodzą Jerzy Kudła i Krystyna Handzlik.
     Oferta muzyczna została dobrana tak, by każdy mógł znaleźć coś ciekawego dla siebie. Na samym początku publiczność rozgrzała kapela „Zbójnicy”. Przenieśli janowiczan pod beskidzkie szczyty, grając na instrumentach, śpiewając i przeprowadzając konkurs dmuchania w trombitę. Niedługo po nich na scenie ulokował się „Korzystny kwintet” – grupa młodych muzyków – instrumentalistów działających przy Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie. Kwintet gościł już na Rewii Orkiestr Dętych w Kaniowie, a teraz swoje umiejętności zaprezentował w Janowicach.



   „Mogłem wystąpić w Paryżu, Londynie, Nowym Jorku, ale wybrałem was!” – tak zaanonsował swoje przybycie Jan Wojdak, lider znanego zespołu „Wawele”. Ten piosenkarz i kompozytor napisał ponad 600 utworów, a za swoją działalność otrzymał liczne odznaczenia, m.in. Order Uśmiechu. W Janowicach zaśpiewał największe przeboje z minionych lat, czym zapewne poruszył strunę nostalgii u nieco starszych gości Pikniku. Ze sceny rozdawał single i fotografie, ale największą niespodzianką było zaproszenie do wspólnego występu piosenkarki Arisy Vinci.



     Arisa pochodzi z Grecji, lecz po polsku mówi biegle i w naszym języku koncertuje oraz wydaje płyty. Z Janem Wojdakiem zaśpiewała m.in. szlagier „Moja Grecjo”, który zresztą powtarzała na życzenie publiczności. Artyści chętnie rozdawali autografy i pozowali do zdjęć. Piknik zakończyła zabawa taneczna przy muzyce zespołu „Albatros”.


Więcej TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz