Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

środa, 26 sierpnia 2015

Z historii rybactwa w Kaniowie (1) - Adolf Gasch w trosce o czystą wodę

    Dzierżawca gospodarstwa rybackiego w Kaniowie, Adolf Gasch (10 V 1840 – 16 IX 1915) zasłynął wśród potomnych jako twórca popularnej odmiany karpia znanej jako karp królewski. Gasch był jednakże hodowcą, który interesował się nie tylko rybami samymi w sobie, ale całym ekosystemem, w którym ryba egzystuje. Wyłożył to doskonale w artykule „Stawowa kultura hodowlana w majątku Kaniów” (1880) i w innych swoich tekstach opublikowanych w języku niemieckim.
    Szczególną uwagę zwracają starania Adolfa Gascha o poprawę stanu czystości rzeki Białej wpadającej w Kaniowie do Wisły. O rozważaniach dotyczących jej stanu wiemy z publikacji Zygmunta Fiszera „Rybactwo na powszechnej wystawie krajowej we Lwowie w roku 1894”. Fiszer wspomina Gascha jako hodowcę bardzo zasłużonego w badaniu pokarmu ryb stawowych i środków zwiększających pożywność tego pokarmu i co za tym idzie – produkcję ryb. Sam Kaniów (stan na ostatnią dekadę XIX w.) został krótko scharakteryzowany tak: „własność Arcyksięcia Fryderyka, obejmuje kilkadziesiąt stawów o 461 morgach powierzchni. Dzierżawcą gospodarstwa rybnego jest od wielu lat znakomity hodowca ryb, p. Adolf Gasch. Gospodarstwo wyłącznie karpiowe. Roczny przyrost 60 —120 kg z morga. Sprzedaż ryczałtowa, głownie za granicę”. A zatem – po przeliczeniu mórg dolnoaustriackich na hektary (1 morga to 0, 5755 ha), pod opieką Gascha znajdowało się 265, 3 ha stawów, choć w innym miejscu wspomina on o 472 morgach.
    Artykuł Fiszera omawia rzekę Białą jako przepływającą przez obszar uprzemysłowiony – nad jej brzegami umiejscowiono ok. 70 zakładów fabrycznych i przemysłowych, z których wyprowadzane są odpady nadające wodzie „tęczowe odcienie wszystkich barw”. Taka działalność spowodowała wyrybienie całej rzeki na długości dwóch mil i wzbudziło to rzecz jasna wielki niepokój okolicznych hodowców, w tym właśnie Gascha. Kaniowski gospodarz ogłosił swe spostrzeżenia drukiem w pracy pt. „Noch etwas über Fabrikwasser” (Wiedeń 1889).
Gasch przedstawił analizę fizykochemiczną dwóch próbek wody z rzeki Białej, dokonaną przez dyrektora szkoły przemysłowej w Bielsku, p. Stingla.

    Oto pierwsza próbka zaczerpnięta ok. 1 mili powyżej Bielska i Białej, czyli w miejscu, gdzie fabryk jeszcze nie było (nazewnictwo chemiczne z czasów Gascha):

Tlenek wapniowy ( CaO ) 0,01530 g
Tlenek magnowy (MgO ) 0,0037
Tlenek potasowy i sodowy (K2O i Na2O ) 0,0176
Tlenek żelazowy  0
Tlenek miedziowy 0
Bezwodnik siarkowy (SO3)  0,0073
Chlor ( Cl ) 0,0201
Bezwodnik kwasu krzemowego (S i02) 0,0041
Bezwodnik azotawy (N2O3) 0
Bezwodnik azotowy (N2O5) 0
Amoniak (NH3) 0
Ciała organiczne 0,0087
Osad 0,0758
Twardość 1,8 stopni niem.
Zawiesiny 0
Oddziaływanie obojętne.

    Dla porównania druga próbka pobrana przy jazie w Komorowicach. Gasch udowadnia, że chociaż w tym miejscu woda odzyskuje swą pozorną czystość (traci nasycenie odpadkami i pozbywa się czarno – niebieskiej barwy) to jednak skład chemiczny różni się bardzo od naturalnego:

Tlenek wapniowy 0,0619 g
Tlenek magnowy 0,0152
Tlenek potasowy i sodowy 0,1371
Tlenek żelazowy wyraźny ślad
Tlenek miedziowy ślad
Bezwodnik siarkowy 0,0427
Chlor  0,0286
Bezwodnik kwasu krzemowego 0,0173
Bezwodnik azotawy ślad
Bezwodnik azotowy 0,0012
Amoniak 0,0031
Ciała organiczne 0,1395
Osad 0,2643
Twardość 6,5 stopni niem.
Zawiesiny1,1435 g
Oddziaływanie alkaliczne.

    Zygmunt Fiszer pisze: „nie należy jednak sądzić, że osiadły w drodze na kamieniach i żwirze namuł zawierający największą część zanieczyszczających i trujących składników, jest zupełnie obojętny dla organizmów zamieszkujących wodę”. Po deszczu zostaje on bowiem porwany przez wodę aż do ujścia i jeszcze dalej Wisłą, do przewozu w Kaniowie. Wówczas zatrute ryby wypływają, są niesione prądem a następnie na mieliznach łapią je ubodzy mieszkańcy Kaniowa. Jak łatwo się domyślić, skumulowane w rybie szkodliwe substancje nie pozostają bez wpływu na ludzki organizm.
    Świadomość ekologiczna w Kaniowie i w okolicy jest zatem o wiele starsza niż się wydawało, a to między innymi dzięki Adolfowi Gaschowi, który w wielu obszarach był prawdziwym pionierem. Dostrzegał subtelne zależności w przyrodzie i wielokrotnie wykazywał zależność świata zwierzęcego od mikroorganizmów czy też składników nieorganicznych. Dowodził, że wykorzystane odpowiednio posłużą człowiekowi i gospodarce rybackiej, natomiast brak umiaru potrafi nieść ze sobą katastrofalne następstwa.

    Opracowanie tekstu: Sławomir Lewczak. Artykuł oparty na materiale źródłowym – Z. Fiszer, Rybactwo na powszechnej wystawie krajowej we Lwowie w roku 1894, Lwów 1895.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz