Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

piątek, 14 sierpnia 2015

Marek Szołtysek o starożytności, średniowieczu i kulinariach

   Gminna Biblioteka Publiczna w Bestwinie już po raz piąty gościła znanego z występów w telewizji autora książek o Śląsku Marka Szołtyska. Jest to osoba, która potrafi opowiadać barwnym językiem właściwie na każdy temat – historyk, dziennikarz, nauczyciel – talenty pana Marka można długo wymieniać, choć może największe zasługi ma na polu popularyzacji śląskiej „godki” i tradycji – w 1999 r. otrzymał Nagrodę im. Wojciecha Korfantego za „w pełni oryginalny i niekonwencjonalny sposób kształtowania wiedzy o swojej małej ojczyźnie”.
 

    13 sierpnia w bibliotecznej czytelni Szołtysek podzielił się z mieszkańcami gminy Bestwina jedną ze swoich licznych pasji. Jako znawca historii starożytnej i średniowiecznej podróżuje po świecie śladami unikatowych rzeczy i zjawisk – bada między innymi przedmioty czy też  miejsca wymienione na kartach Pisma Świętego które przetrwały do dnia dzisiejszego. Próbuje „odsiać” prawdę od legend zastanawiając się, na ile autentyczny może być na przykład domek Matki Bożej w Loreto lub przechowywany w Walencji kielich uznawany za naczynie z Ostatniej Wieczerzy czyli świętego Graala. Marek Szołtysek potrafi przejechać samochodem całą Europę dla jednej tylko monety z czasów Chrystusa i znaleźć ją w zagubionej, hiszpańskiej wiosce.


   Zasadnicza część wykładu wygłoszonego w Bestwinie została zatytułowana „Kuchnia Matki Boskiej, czyli przepisy na jedzenie z czasów Jezusa, Maryi i Apostołów”. Temat to zarazem treść powstającej książki Szołtyska opowiadającej o biblijnych potrawach. W każdym domu można bowiem przygotować na przykład prosty deser z fig czy migdałów taki jaki być może spożywała w Nazarecie Święta Rodzina. Goście dowiedzieli się też, że z krzewu, który posłużył za koronę cierniową pszczoły zbierają pyłek przetwarzany następnie na miód.

 
   Spotkanie było ponadto formą pomocy rodzinie Marka Szołtyska – jego córka, 16  - letnia Paulina zachorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną i walcząc o życie potrzebuje skomplikowanej terapii opartej na eksperymentalnym leku.  W tym niełatwym dla niego czasie autor robi co może, aby zgromadzić środki potrzebne na dalsze leczenie – po zakończonym wykładzie podziękował obecnym za okazaną hojność i podpisywał swoje książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz