Dziecięce marzenia o zostaniu strażakiem nareszcie się spełniły. Co prawda na razie tylko na krótko, lecz dobry jest każdy sposób, by zapoznać najmłodszych z działalnością OSP. Dzień otwartej strażnicy organizowany przez druhów z Kaniowa jest już tradycją i – nie ukrywajmy – niebywałą atrakcją dla dzieciaków, których fascynują czerwone samochody, hełmy, węże i drabiny.
Komendant gminny a zarazem prezes OSP Kaniów Grzegorz Owczarz i naczelnik Andrzej Janeczko wyjaśnili, że od tego roku Straż otworzyła swoje podwoje nieco szerzej – mogli przyjść uczniowie, przedszkolaki i nie tylko oni. Dzięki współpracy z parafią zaproszono wszystkich mieszkańców Kaniowa oraz całej gminy. Grunt pod imprezę przygotowała również kaniowska filia Gminnej Biblioteki Publicznej. Zorganizowała ona konkurs plastyczny, na który należało wykonać projekt munduru strażackiego albo wozu bojowego.
6 maja wrota remizy się otworzyły i od rana na placu przed siedzibą OSP było gwarno i kolorowo. Według szacunków przybyło około 350 osób. Można było dokładnie pooglądać samochody i wszelki sprzęt będący w posiadaniu jednostki. W ruch poszły węże i hydronetki. Bardzo chętnie przymierzano hełmy i mundury, robiąc sobie zdjęcia. Świadectwem dobrej zabawy są wpisy w księdze pamiątkowej i kwiaty, które komendant i druhowie otrzymali od najmłodszych.
6 maja wrota remizy się otworzyły i od rana na placu przed siedzibą OSP było gwarno i kolorowo. Według szacunków przybyło około 350 osób. Można było dokładnie pooglądać samochody i wszelki sprzęt będący w posiadaniu jednostki. W ruch poszły węże i hydronetki. Bardzo chętnie przymierzano hełmy i mundury, robiąc sobie zdjęcia. Świadectwem dobrej zabawy są wpisy w księdze pamiątkowej i kwiaty, które komendant i druhowie otrzymali od najmłodszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz