Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

wtorek, 14 maja 2013

Bądź pozdrowiony, Gościu nasz...

     W latach siedemdziesiątych, kiedy powołań kapłańskich zaczynało brakować, kardynał Karol Wojtyła wpadł na niecodzienny pomysł. Postanowił, by w celu „promocji powołań”, święcić księży niejako „w terenie”, po parafiach. Ideę tę podchwycił ówczesny proboszcz z Kaniowa, ks. Ferdynand Bochaczyk i swoimi staraniami doprowadził do tego, by uroczystość udzielenia sakramentu święceń mogła odbyć się w Kaniowie. 20 maja 1973 r. biskup Julian Groblicki nałożył ręce na trzech kolegów rocznikowych: ks. Jerzego Grajnego, kaniowskiego rodaka, ks. Włodzimierza Łukowicza z Jawiszowic oraz ks. Kazimierza Nycza ze Starej Wsi. Było to wielkie święto i pamiętano je jeszcze długo. A ciąg dalszy dopisało życie. Ks. Kazimierz Nycz w roku 1988 został mianowany krakowskim biskupem pomocniczym, następnie był ordynariuszem koszalińsko – kołobrzeskim, by wreszcie zostać wyniesionym na warszawską stolicę arcybiskupią. W roku 2010 papież Benedykt XVI kreował go kardynałem.






     Ponieważ w roku 2013 mija dokładnie czterdzieści lat od pamiętnych święceń w Kaniowie, obecny proboszcz parafii Niepokalanego Serca NMP, ks. Janusz Tomaszek już od dłuższego czasu czynił starania, aby ksiądz Kardynał odwiedził miejsce rozpoczęcia swej kapłańskiej drogi. Marzenie to stało się faktem, metropolita wyraził taką zgodę i w dniu 13 maja odprawił w gronie współbraci z rocznika 1973 uroczystą Mszę świętą.
 




     Głównymi wątkami homilii księdza Kardynała było wniebowstąpienie Chrystusa i zesłanie Ducha Świętego na apostołów. Hierarcha wskazał na potrzebę głoszenia Ewangelii na całym świecie i pójścia za Chrystusem, zgodnie ze słowami papieża Franciszka, że kto za Jezusem nie podąża, ten stoi w miejscu, a nawet się cofa. Kazimierz Nycz nawiązał również do dnia swoich święceń, wspominając m.in. księdza Jerzego Grajnego, zmarłego najwcześniej z całego rocznika, bo już w 1989 r. 




     Wraz z ks. Kardynałem liturgię koncelebrowało wielu kapłanów, w tym ks. Włodzimierz Łukowicz (proboszcz parafii w Skawinie) oraz wilamowicki dziekan, ks. Michał Boguta. Dostojnego Gościa witali również świeccy: pamiątkową paterę i kwiaty wręczyli zastępca wójta gminy Bestwina Stanisław Wojtczak i sołtys Kaniowa Marek Pękala. Przybyły delegacje ze Starej Wsi i Dankowic, a także licealni przyjaciele ks. Kardynała. Poczty sztandarowe wystawili strażacy, górnicy i kolejarze. Oprawę muzyczną zapewnił działający w Kaniowie parafialny chór „Antonius”. 









     Po zakończeniu Mszy św. kardynał Nycz przeszedł wraz z księżmi i wiernymi na cmentarz parafialny, gdzie w chwili ciszy modlił się nad grobem księdza Jerzego Grajnego. Na mogile zapalono znicze.




      Pamiątką tego niezwykłego wydarzenia jest moja książka pod tytułem „Tutaj pracowali i stąd pochodzili”. W publikacji tej zawarte są życiorysy kapłanów i sióstr zakonnych związanych z parafią Niepokalanego Serca NMP w Kaniowie. Całości dopełnia prawie dwieście fotografii. Książka została wręczona księdzu Kardynałowi przez księdza proboszcza.

(Fragmenty powyższego artykułu i zdjęcia wykorzystał również red. R. Karp na stronie diecezji bielsko - żywieckiej, a także stronie Katolickiej Agencji Informacyjnej)

Cała galeria znajduje się TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz