Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

sobota, 5 stycznia 2013

Nietypowo o walce dobra ze złem

     Archanioł jeżdżący na hulajnodze? Diabeł pragnący być dobrym? Rapujący Święty Mikołaj? Takie obrazki z pozoru są rzeczywiście nietypowe, ale wszystkie razem składają się na opowieść posiadającą bardzo głęboki sens. Sięgając po awangardowy scenariusz, członkowie Ruchu Przyjaciół Harcerstwa przy Szczepie „Bratnie Żywioły” w Bestwinie widzieli, co robią. Prawdę o tym, że podczas Świąt Bożego Narodzenia najważniejsze wcale nie są prezenty, jedzenie ale narodzony Jezus przedstawili w sposób jednocześnie zabawny i pouczający. Premiera spektaklu pt. „(Nie) typowe jasełka” odbyła się dnia 5 stycznia w sali gimnastycznej ZSP Bestwina.



     Zgromadzoną publiczność przywitała komendantka szczepu zuchów i harcerzy, Kinga Czulak. Zapraszając do wspólnego oglądania, zaznaczyła, że całkowity dochód z widowiska zostanie przeznaczony na dofinansowanie harcerskiego wypoczynku zimowego oraz na potrzeby szkoły. Po krótkim wstępie rozpoczęło się to, na co wszyscy czekali i to bardzo mocnym uderzeniem. Dwie czarownice – narratorki, w które wcieliły się Panie Dyrektor Urszula Kal i Agata Rak, wywołały realizmem swojej gry u dorosłych gromkie brawa, zaś u dzieciaków lekkie przerażenie, jak zresztą na czarownice przystało. Dalej było jeszcze śmieszniej i jeszcze straszniej. Oto diabeł Boruta przedstawił samemu Lucyferowi swój iście szatański plan zniszczenia idei Świąt Bożego Narodzenia. Diabły chciały wmówić dzieciakom wyższość konsoli i telefonów nad Bożym Dzieciątkiem... Dobrze, że w porę zareagowało anielskie pogotowie, z małą pomocą Świętego Mikołaja i samej Śmierci, tym razem występującej nie z kosą, ale pilarką spalinową firmy Stihl. W rezultacie wszystko skończyło się dobrze, a pewna całkiem zwyczajna rodzina mogła w spokoju zasiąść do wigilijnej wieczerzy. 




     Spektakl pełen humoru, zabawnych gagów i licznych aluzji (także politycznych) nie mógłby odbyć się bez pomocy i udziału wielu zaangażowanych osób. Idea narodziła się już w październiku 2012 r. podczas formowania się Ruchu Przyjaciół Harcerstwa. Niedługo później ruszyły pierwsze próby. Oprócz niezawodnych Pań Dyrektor w jasełkach wystąpili: Diabeł Boruta - Sławomir Adamski; Lucyfer - Sylwia Stanclik; Aniołki - Dorota Mełeszko, Alicja Ślosarczyk, Dorota Surowiak, Inga Sadkowska; Rodzice - Anna Andreczko, Robert Jonkisz; Dzieci - Emilia Wysogląd, Jakub Madejski; Św. Mikołaj- Łukasz Olma; Śmierć - Joanna Wysogląd; Diabełek - Izabela Mełeszko. Za realizację dźwięku odpowiadał Witold Stasicki, oświetlenia – Dariusz Cieślak, a nagłośnienie – Jerzy Kijas. Dekorację wykonały panie Dorota Surowiak i Ewa Sierant. Organizatorzy dziękują również panu Krzysztofowi Byrskiemu za udostępnienie oświetlenia.





     Prawdziwymi przyjaciółmi naszych aktorów okazali się sponsorzy. Wśród nich firma „Stips” – producent rękawic roboczych, państwo Beata i Mariusz Owczarz oraz piekarnia „Tysia” z Bestwiny. Hojne datki przekazała publiczność. Warto nadmienić, że jasełka obserwowali wójt gminy Bestwina Artur Beniowski, komendant Hufca ZHP w Czechowicach – Dziedzicach hm. Marian Hankus, przedstawiciele Rady i Urzędu Gminy Bestwina oraz różnych instytucji kulturalnych i społecznych. Spektakl został także wystawiony w sali widowiskowej przy kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia NMP w Bestwinie.




Żeby zobaczyć więcej zdjęć kliknij w LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz