Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

czwartek, 22 października 2015

Miasto wykute w skale

    Labirynt wśród tylu korytarzy oszukałby Tezeusza - śpiewał Muniek Staszczyk. Piosenka T.Love opowiada co prawda o szkole, lecz nie będzie przesady gdy wspomniany werset odniesiemy także do pewnego interesującego miejsca w Gruzji. Skalne miasto Wardzia rzeczywiście mogłoby służyć za mityczny labirynt, jakkolwiek w swojej historii pełniło funkcje koszar i klasztoru. Dziś błądzą po nim zwiedzający, zachwycając się niesamowitymi widokami.









    Nie podjęto by się mozolnego kucia w skale gdyby nie racje strategiczne. Wardzię zaczął budować pod koniec swojego panowania król Jerzy III, zaś dokończyła jego córka, wielka królowa Tamara. Koszary umiejscowione na górskim zboczu dawały świetny widok na dolinę rzeki Kury i były punktem obserwacyjnym, bazą i schronieniem podczas najazdów mongolskich. Ponad 3000 komnat wydrążonych w wulkanicznym tufie dawało w razie konieczności dach nad głową dla nawet 50 tys. osób! Specjalny system zapewniał bieżącą wodę, nie brakowało także pomieszczeń kuchennych i oczywiście kościoła.






   
 "Złoty wiek" Wardzi skończył się w roku 1283. Na skutek trzęsienia ziemi dwie trzecie kompleksu runęło w przepaść, w dolinę, zabierając ze sobą ofiary śmiertelne. Na skutek tego wydarzenia liczba komnat znacznie się zmniejszyła i dzisiaj jest ich ok. 250 na 13 poziomach. To i tak sporo, a bez przewodnika można zabłądzić. Po trzęsieniu ziemi Wardzia straciła znaczenie wojskowe, była już tylko klasztorem, tak zostało po dziś dzień. W spartańskich warunkach żyje w skalnym mieście kilkunastu prawosławnych mnichów sprawujących pieczę nad kościołem i resztą wspaniałego dziedzictwa Jerzego i Tamary. Uwaga jednak na zasady obowiązujące turystów, przy wchodzeniu do świątyni zabronione są krótkie spodnie u mężczyzn oraz odkryte ramiona i minispódniczki u kobiet.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz