Mówi się, że przeciętny Polak zna dwa rodzaje wina - białe i czerwone, a te z kolei dzieli na wytrawne, słodkie i półsłodkie. Być może jest w tym nieco prawdy, na szczęście od pewnego czasu nasza wiedza o winach znacząco się powiększa dzięki wielu publikacjom, programom, a także swoistej modzie na własną produkcję tego szlachetnego trunku. Chociaż coraz częściej pijemy wino pochodzące z Chile lub RPA, Francja dalej pozostaje pewnym wzorem i właśnie tam znajdują się najsłynniejsze winnice. Podczas lipcowej wycieczki miałem okazję odwiedzić jedną z nich.
Winnica Tevenot
Beczki na wino
Vignoble Tevenot to w zasadzie firma rodzinna. Znajduje się w apelacji Cheverny (apelacja to w terminologii winiarskiej ściśle określony rejon produkcji wina, gdzie obowiązują ściśle określone reguły produkcji i uprawy). Głową całego przedsięwzięcia jest Daniel Tevenot, a w pracy pomaga mu syn. Obaj panowie solidnie przykładają się do pracy - dosłownie zsiadają z traktora dopiero wtedy, gdy zbliża się autokar z turystami.
Dom gospodarza
Piwniczka
I ja tam byłem :)
Żeby zdobyć pozwolenie na organizowanie zwiedzania i degustacji, należy sporo zainwestować. Piwniczka i pomieszczenie z maszynami muszą spełniać odpowiednie standardy BHP i wszystko musi być dobrze wyeksponowane. Dopiero wtedy rolnik ma prawo zapraszać gości. Obejście Daniela jest urządzone znakomicie, butelki i beczki piętrzą się po sam sufit, widać jak pracują urządzenia tłoczące, natomiast degustacja odbywa się w oddzielnym pomieszczeniu.
Maszyneria do produkcji
A tu kolejne urządzenia
Trofea Daniela
Wybór win spod znaku Tevenot jest spory, najbardziej warte uwagi są chyba te nagradzane na przeróżnych wystawach - na przykład Cheverny Rouge czy też musujące Crémant de Loire. Wszystko można pooglądać na stronie http://www.vignobletevenot.com, jak i profilu na facebooku: http://www.facebook.com/pages/VIGNOBLE-TEVENOT/130933443650884
A oto i sam gospodarz prowadzący degustację
Jeszcze tylko fotka na pożegnanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz