Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

poniedziałek, 7 października 2013

Strachy oswojone - Florian Kohut w Bestwinie

     Renoma artysty malarza Floriana Kohuta wykracza daleko poza rodzinną Rudzicę. Organizował wystawy swoich prac w całej Polsce, Europie i za granicą, znajdując uznanie również u licznych kolekcjonerów. Mówiąc słowami poety Juliusza Wątroby – Kohut to artysta spełniony – charakterystyczna kreska i tematyka obrazów wciąż przysparzają mu popularności. 





     W piątek, czwartego października Florian Kohut opowiadał o swoim życiu i twórczości w Muzeum Regionalnym im. ks. Zygmunta Bubaka. Prowadzący spotkanie Andrzej Wojtyła przywitał artystę i wielu przybyłych gości, po czym oddał głos samemu Mistrzowi. Kohut rozpoczął opowieść, w której w gawędziarskim tonie poprowadził obecnych przez meandry swoich poszukiwań. Maluje już przecież od ponad 35 lat i jest to jego zawód, pasja, sposób na życie... 





     „Znakiem firmowym” Floriana Kohuta jest strach polny. Zwyczajny, polski, tradycyjny strach na wróble. Żaden nowomodny, ulepszany folią i plastikiem. Artysta poszukuje strachów po całej Polsce i potrafi docenić ich oryginalność. Niektóre mają kapelusze, inne spódnice, apaszki, dzwoneczki, jeszcze inne stoją w grupach po kilka. Każdy strach ma indywidualny rys nadany mu przez twórcę i to Kohuta inspiruje. Na spotkaniu malarz opowiadał o spotkaniu ze strachem stojącym w polu truskawek – opowieści towarzyszyło malowanie go w technice pasteli. W kilka chwil powstał obraz wręcz kapiący kolorami. Na pamiątkę Florian Kohut podarował go Muzeum. 








     Oczywiście w rudzickiej galerii „Pod strachem polnym” można spotkać nie tylko pastelowe dzieła. Kohut używa z równym powodzeniem akwareli i farb olejnych. Co ciekawe, maluje zawsze z natury, czego nie spotyka się już często. Kilka interesujących obrazów powstało w Kalwarii Zebrzydowskiej, kiedy to artysta siedząc na Moście Aniołów bądź w okolicy innych obiektów na Dróżkach Kalwaryjskich stworzył chwytające za serce dzieła. 





      Miłośnicy talentu Floriana Kohuta tłumnie ściągają na rudzickie „Święto Stracha Polnego”. Tam biorą udział w korowodach strachów, występach artystycznych i imprezach plenerowych. Mieszkańców Bestwiny artysta zachęcił do przyjazdu dwuwierszem: „Do Kohuta przyjdźcie zgrają, tam atrakcje was czekają”.




  
Wszystkie zdjęcia ze spotkania do obejrzenia TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz