Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

środa, 4 września 2013

Wiatraki z Kinderdijk

     Nie ma nic bardziej holenderskiego niż płaski jak stół krajobraz poprzecinany kanałami. A nad brzegami wiatraki, dziesiątki wiatraków pracowicie obracających łopatami skrzydeł. Chociaż Holandia jest dzisiaj krajem bardzo nowoczesnym, widok ten to symbol Niderlandów, wykorzystywany w materiałach promocyjnych, przemyśle pamiątkarskim i wszędzie, gdzie tylko się da. Wiatrak odegrał bowiem w historii Holandii szczególną rolę. Nie tylko mielił mąkę na chleb, ale też pomagał osuszać poldery, wypompowując wodę i odzyskując nowe połacie lądu, wydzierając go morzu kawałek po kawałku.





     Bodaj najładniejsze wiatraki w całej Holandii znajdują się w wiosce Kinderdijk. Jest ich tam 19, a zbudowano je w XVIII w., ok. roku 1740. Zachowane do tej pory tworzą unikalny skansen, wpisany na listę światowego dziedzictwa przyrody UNESCO. Nazwa "Kinderdijk" oznacza dosłownie "Dziecięca grobla". Związane jest to z legendą, według której - cytując za blogiem Łukasza Kędzierskiego http://www.lkedzierski.com - W 1421 roku Holandię nawiedziła jedna z największych powodzi („Powódź Elżbiety”). Woda z rzeki przerwała wały ochronne i wdarła się do polderów. Podanie głosi, że pewien rybak, który obserwował całe to wydarzenie w jednej chwili zauważył w nurcie rzeki koszyk, na krawędzi którego chodził kot próbujący utrzymać równowagę, tak, aby woda nie nalała się do środka. Fale wyrzuciły koszyk ze zwierzęciem na brzeg wału. Okazało się, że w środku znajduje się dziecko. Na cześć tego wydarzenia, miejsce to nazwano Kinderdijk.







   Wiatraki działają nadal, a jeden z nich udostępniono zwiedzającym. W środku odtworzono z detalami życie dawnych holenderskich wieśniaków, ich stroje, narzędzia pracy, izby mieszkalne. Całości dopełniają drewniane makiety obrazujące jak wiatrak jest zbudowany. Jak na XVIII wiek, mechanizmy są dość skomplikowane i naprawdę należy podziwiać kunszt budowniczych. Czasy wiatraków odeszły jednak do historii za sprawą upowszechnienia się maszyn parowych. Dziś stanowią atrakcję turystyczną i doskonały obiekt do fotografowania.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz