Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

czwartek, 29 września 2011

Z Kóz na Przylądek Północny

Trafiła w moje ręce bardzo ciekawa książka napisana przez pana Adama Hałata. Jest on mieszkańcem niedalekich Kóz, z zawodu geografem, a z zamiłowania wędkarzem i uczestnikiem wypraw do krajów skandynawskich. Jedną z takich podróży obszernie opisał i zatytułował „Z wędką za kołem polarnym”.
Książka, jak pisze autor, jest subiektywną relacją z wyprawy wędkarskiej na Morze Barentsa „Nordkapp 2010”. Nie pretenduje zatem do miana poważnego podręcznika geografii ani też typowej książki podróżniczej. Jest za to zapisem chwil przeżytych z grupą przyjaciół na północnym krańcu Europy. Czyta się ją lekko, gdyż Adam Hałat posiada rzadki dar „przemycania” wiedzy przyrodniczo – geograficznej w opowieściach utrzymanych w gawędziarskim tonie. Dobrze ukazane są rozterki i obawy uczestników wyprawy, nie pominięto przeżytych kryzysów, momentów trudnych, takich jak na przykład pierwsze w życiu zmierzenie się z prowadzeniem kutra na pełnym morzu.
Zachwyca ukazana w publikacji unikalna fauna i flora Norwegii. Na zdjęciach przedstawiono liczne gatunki ryb, i to takie o których nie opowiada się na szkolnych lekcjach. Dzięki Adamowi Hałatowi po raz pierwszy dowiedziałem się o istnieniu zębacza, molwy, brosmy i czarniaka. Wiele miejsca autor poświęca zwyczajom halibutów, reniferów oraz innym reprezentantom skandynawskiego zwierzyńca. 
 Jeśli  chcecie dowiedzieć się więcej o "wpływie białych nocy na spożycie piwa", "o tym, jak można łowić ryby zębami", "o trollach hodujących psy husky", "o polowaniu na króla Morza Barentsa" czy też "o wysokiej skale na krańcach Europy", nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić do lektury.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz