Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

poniedziałek, 20 czerwca 2011

W krakowskim parku wodnym

Kto nie ma pomysłu na spędzenie wolnego dnia, albo też chce dostarczyć trochę rozrywki swojej rodzinie i znajomych, może wybrać się do parku wodnego w Krakowie. Jest to największy w Polsce kryty aquapark, można spędzić tam cały dzień i nie wychodzić, chyba że nadmiar atrakcji zbyt mocno da się we znaki naszym mięśniom i kościom.
A najbardziej emocjonujące są oczywiście zjeżdżalnie. Rury o żółtym i seledynowym kolorze powinny zadowolić miłośników ekstremalnych prędkości. Czerwona jest najdłuższa (202,5 m.) i najbardziej zakręcona, zaś fioletowa w środku jest czarna i wzbogacona o efekty multimedialne. Również mniejsze zjazdy - "Salamandra" i "Tornado" z powodu swoich stromizn i wiraży mogą wywołać zawroty głowy.
Ciekawie prezentuje się w krakowskim parku "rwąca rzeka" - strumień unoszący pływaków swoim nurtem, zaraz obok jest także basen ze sztucznymi falami. Sprawdzić swoją zręczność możemy przechodząc po "Tęczowej ścieżce" trzymając się liny, bądź wdrapując na ścianki wspinaczkowe.
Po wszystkim, w ramach chwili wytchnienia wypoczywamy w solankowym jacuzzi, albo też udajemy się do sauny. I tu do wyboru - sauna solankowa, fińska cedrowa, sucha, lub łaźnia parowa. Uwaga, gorąco!
Więcej informacji znajdziemy na stronie parku http://www.parkwodny.pl, a ja umieszczam jeszcze kilka zdjęć, które wykonałem na miejscu.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz