Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

niedziela, 19 stycznia 2014

Na przekór przeciwnościom losu - janowicki "Kopciuszek"

     Dokonana przez Jana Brzechwę interpretacja klasycznej baśni o Kopciuszku należy do najwdzięczniejszych do wystawienia na scenie utworów tego typu. Całe pokolenia wychowały się na piosence „Jechał królewicz królewską drogą” albo dialogu macochy z córkami („Oj mamo, ciągle w kółko to samo”). 18 stycznia na swój teatralny warsztat wzięli „Kopciuszka” uczniowie ZSP Janowice i jak to zwykle w tej miejscowości bywa – dokonali tego na najwyższym poziomie aktorskim i choreograficznym.










    
     Jest to baśń mówiąca przede wszystkim o odmianie złej doli, o tym, że po latach upokorzeń i wyrzeczeń można doczekać się swojego własnego „balu u księcia” czyli spełnienia marzeń. Stąd przekaz „Kopciuszka” trafia tak do dzieci jak i do dorosłych. Ci ostatni dopisali zresztą bardzo licznie, niewielka salka gimnastyczna w Janowicach pękała w szwach – ale – jak wyraziła się dyrektor szkoły Urszula Kal, stworzyło to niemalże rodzinny klimat. Tegoroczna nowość to profesjonalny podest do występów, który będzie wykorzystywany na wszelkich szkolnych uroczystościach. Podczas spektaklu sprawdził się doskonale.







 

     Reżyserem całości była pani Jolanta Kuczyńska – pod jej kierunkiem rozbłysły talenty członków szkolnego koła teatralno - dziennikarskiego - Karoliny Klasy (Kopciuszek), Damiana Kopaczki (Królewicz) czy Tymoteusza Tomali występującego w roli dość nietypowej, czyli matki sióstr Kopciuszka. Niezależnie jednak od tego, czy ktoś otrzymał rolę większą czy mniejszą, każdy zagrał na wysokim poziomie, a tańce (mażoretek, luster, zwierząt itp.) oczarowały janowickie audytorium. Raz po raz przedstawienie przerywały salwy śmiechu – nie mogło być inaczej, bo Brzechwa tak umiejętnie „bawi się” słowami i rymami, że wystarczy tylko odpowiednia intonacja i publiczność dosłownie kładzie się na podłodze. Nawet skromny sprzedawca lodów będący na scenie kilka sekund wprowadził wspaniały element komiczny.









     W opowiedzenie historii Kopciuszka zaangażowała się cała szkoła i rodzice uczniów – oprócz aktorów potrzebna jest przecież obsługa muzyczna, oświetlenie, scenografia, obsługa szatni, zaplecze gastronomiczne i wiele innych funkcji. Pełna lista osób znajdzie się na stronie internetowej szkoły. Wielką pracę wykonali zwłaszcza nauczyciele przygotowujący swoje klasy do występu.









    
     Goście obecni tego wieczoru na widowni - w tym radni Jerzy Borutka, Stanisław Nycz i prezes KGW Janowice Krystyna Norymberczyk wyrazili duże uznanie za cały trud włożony w uczynienie styczniowego wieczoru bajkowym i magicznym. Kto był, ten wie, że żadne zdjęcia i żadne słowa nie oddadzą tego, co przeżywało się „na żywo”. Przedstawienie z uwagi na współpracę dziesiątek osób to też czynnik integrujący społeczność lokalną, nie tylko Janowic, ale i całej gminy Bestwina.






Wszystkie zdjęcia w mojej GALERII

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz