Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

poniedziałek, 14 marca 2011

Polska mistrzem Polski... czyli coś na temat "Jeża Jerzego"

Wybrałem się ostatnio  na "Jeża Jerzego", animację zrealizowaną na podstawie komiksu Rafała Skarżyckiego i Tomasza Lwa Leśniaka. Na film poszedłem trochę z ciekawości, a trochę z sentymentu, w sumie znam Jerzego już od kilkunastu lat, czytałem jego przygody kiedy jeszcze ukazywały się w piśmie "Ślizg", a potem w osobnych komiksach.
Pierwsze pytanie, które można zadać brzmi z pewnością: "Czy JJ trzyma klimat oryginału?" Odpowiadam: trzyma. Zabrakło tego "Tytusowi, Romkowi i A'Tomkowi" ale Jerzy, rysowany w filmie dokładnie taką samą kreską jak w komiksie i tak samo się zachowujący zdaje w tym wypadku egzamin. Niech jednak fakt, że "Jeż Jerzy" jest filmem animowanym nie zmyli rodziców małoletnich latorośli. Nie brakuje w "Jerzym" bowiem scen dość mocnych i wulgaryzmów. Nigdy jednak nie są użyte one w sposób bezsensowny, odzwierciedlają po prostu język ulicy, używany przez dane subkultury - skinheadów, skejtów i innych.
Dodatkowo należy pochwalić autorów za świetny zmysł obserwacji. Postać polityka idącego do celu "po trupach" jest świetnym komentarzem na temat życia publicznego w Polsce w ostatnich latach. Także niezbyt rozgarnięci skini używający haseł w rodzaju tytułowego "Polska mistrzem Polski" to jedne z najbardziej wyrazistych postaci w filmie.
Oczywiście nie polecam "Jeża Jerzego" jeśli planujecie się wybrać całą rodziną na seans z gatunku kina familijnego. Cały problem z tym filmem jest taki, że pod całą tą przaśno - warszawską otoczką można odkryć całkiem sporo zagadnień wymagających głębszego pomyślunku. Ale by je dojrzeć, trzeba naprawdę orientować się w świecie kultury i polityki. Podobny mechanizm działa zresztą przy oglądaniu "South Parku" dla laika będącego tylko kreskówką dla dorosłych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz