Jak już wiemy, Ateny są miejscem w którym znajdziemy skondensowaną historię greckiej starożytności. Co natomiast oferują Saloniki? Oczywiście miłośnicy antyku także znajdą w nich coś dla siebie, jednak znacznie więcej uwagi w największym mieście północnej Grecji trzeba poświęcić zabytkom pochodzącym z okresu rzymskiego, bizantyjskiego i późniejszej okupacji tureckiej. Stolica greckiego regionu Macedonia znajduje się niejako na skrzyżowaniu kultur Wschodu i Zachodu, tutaj jak nigdzie indziej w Helladzie ścierają się wpływy chrześcijaństwa i islamu.
Po przyjeździe do Salonik czy też Tesalonik (dopuszczalne są obie nazwy) przywitał mnie... oddział wojska dokonujący uroczystej ceremonii podniesienia flagi na Białej Wieży. Owa wieża jest symbolem miasta, została wybudowana przez osmańskiego sułtana Sulejmana Wspaniałego wchodząc w skład fortyfikacji. W przeszłości budziła niezbyt chlubne skojarzenia, mieściło się tam więzienie i z tego powodu zwano ją "Krwawą Wieżą". Dziś służy jako muzeum, punkt widokowy oraz atrakcja turystyczna. Dosłownie dwa kroki od wieży, na morskim nabrzeżu zbudowano pomnik Aleksandra Wielkiego o którego dziedzictwo toczy się niegasnący spór z państwem Macedonia znanym również jako Była Jugosłowiańska Republika Macedonii.
Nie można ominąć w Salonikach Łuku Galeriusza i pobliskiej Rotundy. Łuk jest świadectwem zwycięstwa tetrarchy Galeriusza nad sasanidzkimi Persami i zajęcia ich stolicy. Do czasów dzisiejszych dotrwały fragmenty budowli wzniesione z czerwonego kamienia. Warto wiedzieć, że łuk kiedyś był częścią znacznie większego kompleksu - pasażu prowadzącego do pałaców. Niedaleko znajduje się wspomniana Rotunda, pierwotnie mająca pełnić rolę mauzoleum, później zamieniona na kościół św. Jerzego, następnie na meczet, a w końcu muzeum. Od czasu do czasu w Rotundzie sprawowana jest także prawosławna liturgia. Uwagę zwracają wspaniałe mozaiki i ocalały minaret.
Kościoły salonickie są świątyniami należącymi do greckiego kościoła prawosławnego. Ich wygląd odpowiada zatem wymogom ortodoksyjnego chrześcijaństwa - ikonostasy, kopuły, woń kadzideł, świece i przemykający tu i ówdzie brodaci kapłani - to wszystko składa się na jedyny w swoim rodzaju klimat. Zajrzeć należy na pewno do Agia Sofia (Kościół Mądrości Bożej z VIII w.) i do kościoła św. Demetriusza z V w., największego w całej Grecji.
Chodząc po ulicach Salonik zatrzymajmy się przy starożytnym Forum, nie omińmy też lokalnego bazaru z rozmaitościami. Można zrobić sobie także zdjęcie przy pomniku jednego z wybitniejszych greckich polityków - premiera Elefteriosa Wenizelosa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz