Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

czwartek, 9 sierpnia 2018

U ostatniego cesarza

   Nad Funchal, stolicą wyspy Madera, góruje wzgórze o nazwie Monte. Na nim z kolei wznosi się poświęcony Matce Bożej kościół "Nossa Senhora de Monte". Ta niewielkich rozmiarów świątynia kryje w sobie ciało ostatniego cesarza Austro - Węgier Karola I, znanego na Węgrzech jako Karol IV. Władca ten został przez Kościół Katolicki ogłoszony błogosławionym w roku 2004, a dokonał tego papież Jan Paweł II. W jaki sposób jednak cesarz potężnego imperium znalazł się na stosunkowo małej, atlantyckiej wysepce? I dlaczego został tam pochowany? Dzięki mojej niedawnej wizycie na Maderze mogę pokazać Wam zdjęcia cesarskiego grobowca i napisać kilka zdań o samym Karolu.


    Karl Franz Josef Ludwig Hubert Georg Maria Habsburg urodził się 17 sierpnia 1887 r., jako syn Ottona, młodszego brata zamordowanego w Sarajewie arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Początkowo nic nie wskazywało, że to właśnie Karol obejmie tron po niezwykle długowiecznym Franciszku Józefie, ale najpierw tragiczna śmierć Rudolfa (syna Franciszka Józefa) a później sławny zamach otworzyły młodemu Habsburgowi drogę po koronę. Małżonką Karola była Zyta Burbon - Parmeńska, która przeżyła męża o wiele lat, umierając dopiero w 1989 r. Jan Paweł II przyjmując ją na audiencji powiedział: witam cesarzową mojego ojca...


    Gdy Karol Habsburg w 1916 r. został koronowany, wojenna zawierucha na dobre rozpanoszyła się w Europie. Gasła epoka monarchów, do niepodległości dążyły narody żyjące dotychczas w granicach imperiów. Pomimo wysiłków Karola rozpadły się i Austro - Węgry a o ostatecznym kształcie granic państwa Ententy zdecydowały na konferencji pokojowej w Paryżu. Cesarz chcąc nie chcąc musiał podpisać kolejne akty zrzeczenia się władzy i udać się na tułaczkę - najpierw do Szwajcarii a później, po nieudanej próbie odzyskania swojej pozycji - właśnie na Maderę, tam skierowały go mocarstwa sprzymierzone.



 
    Wilgotny klimat wyspy nie służył byłemu monarsze. Pogłębiły się problemy z płucami. Choć warunki mieszkaniowe Karol otrzymał znośne (miał własną willę), nie dał sobie rady z zapaleniem płuc i zmarł w dniu 1 kwietnia 1922 r. Ciało złożono w kościele Nossa Senhora de Monte i do dziś nie przeniesiono go do Wiednia - rodzina Habsburgów utrzymuje, że sprawiłoby to przykrość mieszkańcom Madery, którzy bardzo dobrze opiekowali się Karolem.



    Stojący przed kościołem pomnik, liczne sztandary, wieńce i piękny obraz wskazują, że boczna kaplica świątyni kryje grobowiec osoby nietuzinkowej. Znana jest osobista, szczera pobożność Karola Habsburga - często modlił się, przystępował do spowiedzi, przyjmował komunię. Kiedy tylko mógł, ułaskawiał osoby skazane na karę śmierci, a poddani lubili go za wyrozumiałość. Czynił poza tym wysiłki dyplomatyczne w celu zaprzestania działań wojennych. Wizyta u grobu monarchy była dla mnie wielkim przeżyciem, tym bardziej, że z rodem Habsburgów gmina Bestwina jest silnie związana przez osobę arcyksięcia Leona Karola rezydującego ongiś w naszym zamku.