Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

czwartek, 19 marca 2015

"Maluchem" przez Afrykę

    Słysząc nazwisko Fiedler automatycznie kojarzymy je z autorem książek czytanych z wypiekami na twarzy: „Dywizjon 303”, „Kanada pachnąca żywicą”, „Ryby śpiewają w Ukajali”, „Madagaskar”. Podróżniczo - etnograficzne tradycje kontynuuje cała rodzina Fiedlerów, czego dowodem jest muzeum Arkadego Fiedlera znajdujące się w Puszczykowie. To właśnie muzeum było placem zabaw dla wnuka słynnego podróżnika – Arkadego Pawła Fiedlera, który nie miał chyba innego wyjścia jak ruszyć śladami dziadka.








    Nie stało się to od razu – po ukończeniu studiów z zakresu marketingu i zarządzania młody Arkady rzucił się w wir kariery korporacyjnej. Jednakże siedząc na kolejnym nudnym zebraniu i patrząc na wykresy postanowił... rzucić wszystko i rozpocząć w życiu nowy podróżniczy rozdział. Wybór padł na podróże samochodowe – dość nietypowe, bo realizowane za pomocą poczciwego Fiata 126p. Już w 2009 udał się „maluchem” w podróż wzdłuż granic Polski i była to przymiarka do znacznie poważniejszej eskapady – pokonania kontynentu afrykańskiego z północy na południe. To przedsięwzięcie zostało zrealizowane w r. 2014 r. i o nim Arkady P. Fiedler opowiedział w dniu 18 marca na spotkaniu w Gminnej Bibliotece Publicznej w Bestwinie.







    Podczas 3,5 miesięcznej podróży fiacik przemierzył 11 krajów (ponad 16 tys. km) i spalił 850 l. benzyny. O dziwo obyło się bez poważniejszych awarii, za to wszędzie samochód wzbudzał ogromną sensację – mieszkańcy krajów afrykańskich brali go nawet za ulepszoną wersję rykszy. Pełna przygód i humoru opowieść okraszona materiałem zdjęciowym i filmowym bardzo podobała się gościom biblioteki, zwłaszcza najmłodszym – członkom Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z Kaniowa. Po zakończonym spotkaniu gość pozował do zdjęć, rozdawał autografy i zachęcał do odkrywania świata – w samochodzie lub na inne sposoby.







Zapraszam także na stronę internetową pana Arkadego - link TUTAJ

środa, 11 marca 2015

Od koszykówki do biskupstwa

   W młodości byłem dobrze zapowiadającym się koszykarzem – wyznał na spotkaniu z uczniami i nauczycielami Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Kaniowie ks. bp. Piotr Greger. - Miałem praktycznie zagwarantowany indeks na uczelnię sportową, jednakże przykład Jana Pawła II i wewnętrzne przekonanie skierowały mnie na inną drogę – do kapłaństwa, a w końcu biskupstwa.








   Szkolna wizyta biskupa pomocniczego diecezji bielsko – żywieckiej była częścią wizytacji kanonicznej w parafii pw. Niepokalanego Serca NMP w Kaniowie. Podobne wizytacje odbywały się również w innych parafiach położonych na terenie gminy Bestwina. Biskup wraz z przedstawicielami kurii przyglądają się życiu duchowemu wspólnoty parafialnej, sprawom gospodarczym, rozmawiają z grupami przykościelnymi, przewidziane są wizyty u osób chorych i uroczyste msze święte. 










   10 marca w murach szkoły im. Tadeusza Kościuszki powitała księdza biskupa dyrektor placówki – Krystyna Bryksa wraz z gronem pedagogicznym. Przybył także wójt gminy Bestwina Artur Beniowski oraz proboszcz parafii w Kaniowie ks. kan. Janusz Tomaszek. Dostojny gość wysłuchał wierszy i życzeń, koncertu zespołu „Promyki” oraz obejrzał przedstawienie pt. „Dom na skale”. Odpowiedział także na kilka pytań zadanych przez społeczność szkolną. Podkreślił, że nauka była dla niego zawsze kwestią priorytetową i nie zaniedbywał jej, chociaż momentami było ciężko pogodzić szkołę ze sportem. Do tej pory rozwija pasję naukową (jest doktorem liturgiki, wieloletnim wykładowcą), a w wolnych chwilach uczęszcza na basen, grywa w tenisa ziemnego i stołowego.










    Świętymi najbliższymi sercu biskupa Piotra są św. Łukasz i św. Jan Paweł II. W herbie biskupim Piotr Greger posiada motyw z herbu papieskiego, zaś krzyż pektoralny który nosi, wykonany był właśnie dla Jana Pawła II. 







   Po błogosławieństwie udzielonym uczniom i nauczycielom miało miejsce spotkanie z gronem pedagogicznym szkoły i przedszkola, także z tymi pracownikami oświaty, którzy przeszli już na zasłużoną emeryturę.