Jedną nogą w Bałtyku, drugą - w Morzu Północnym. To możliwe tylko w Skagen, na samym końcu Półwyspu Jutlandzkiego w Danii. Właśnie tam, na cyplu Grenen, spotykają się dwa ogromne akweny co widać gołym okiem - świadczą o tym biegnące w przeciwnych kierunkach fale i nieco inne kolory wody.
Droga na cypel wiedzie przez wydmy i długą plażę. Po drodze mijamy niemieckie schrony z czasów II wojny światowej. Niektóre upstrzone prześmiewczymi napisami w stylu "wolne pokoje" (Zimmer frei). Niewielkie piaszczyste wzgórza porośnięte trawą tworzą niepowtarzalny krajobraz. Upodobała go sobie szczególnie XIX - wieczna grupa artystyczna "Malarze ze Skagen".
Samo miasteczko słynie z charakterystycznych, żółtych budynków pokrytych dachówką. Odmiennie wygląda port: tam znajdują się czerwone budki gastronomiczne serwujące smażoną rybę (naprawdę dobrą i jak na Danię stosunkowo niedrogą). Można również zwiedzić kościół luterański a jeśli ktoś dysponuje większą ilością pieniędzy, zakupi na pamiątkę wyroby rękodzielnicze, klocki "Lego", obrazy albo doskonałej jakości zegarek duńskiej marki "Skagen".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz