Niniejszy blog w żaden sposób nie wyraża stanowiska jakiejkolwiek instytucji, partii, organizacji, a jedynie osobiste przemyślenia i poglądy autora. Nie jest też żadnym "oficjalnym blogiem", zrobiłem go po to by się dzielić z Wami wszystkim, co mnie interesuje. Życzę wszystkim miłego czytania!

czwartek, 28 kwietnia 2011

Władca marionetek

  Po obejrzeniu pokazu Krzysztofa Falkowskiego (Bestwina, 26 kwietnia) od razu nasunął mi się pomysł na tytuł wpisu. "Master of Puppets" to oczywiście tytuł albumu Metalliki ale również określenie, które śmiało można odnieść do artysty - lalkarza występującego w GBP. Kim więc jest Falkowski? Pewną odpowiedź może dać wypisek z biografii znajdującej się na jego stronie internetowej: jest absolwentem Akademii Teatralnej w Warszawie, Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku. W latach 1999 - 2009 aktor Teatru Groteska w Krakowie. Zagrał w kilkudziesięciu spektaklach m. in. "Tristan i Izolda", "Pinokio", "Czarnoksiężnik z Archipelagu", "Przygody Odyseusza", "Księga Dobrej Nadziei", "Antygona". Wielokrotnie pełnił rolę asystenta reżysera. Specjalizuje się w animacji marionetek. Jest autorem ruchu scenicznego do wielu spektakli teatralnych. 
  Tyle sam opis, nie oddaje on jednak w pełni tego, ile pracy trzeba włożyć, aby być dobrym animatorem marionetek. Potrzebne są lata żmudnych ćwiczeń i nieprawdopodobne wręcz zdolności manualne. Aby wiernie oddać mimikę i ruchy danej postaci, należy umiejętnie manipulować kilkunastoma linkami. Niektóre z nich odpowiadają za mimikę twarzy, ruchy ust, jeszcze inne za poruszanie kończynami. Dodatkową trudność sprawia to, że artysta patrzy z góry na lalkę, którą porusza, nie widzi jej z przodu. Musi więc wpierw wszystko doskonale wystudiować przed lustrem.
   Marionetki Krzysztofa Falkowskiego są unikalne. Artysta konstruuje je samodzielnie, mając na uwadze odpowiedni dobór materiałów. Głowa musi być w miarę lekka, a nogi cięższe, by konstrukcja była stabilna.  Jeśli postać ma trzymać mikrofon lub instrument, trzeba pamiętać o zachowaniu odpowiedniej średnicy dłoni. Linki nie mogą się plątać przy byle okazji. Generalnie stworzenie postaci, którą mamy ożywić jest procesem długim - i co tu ukrywać - kosztownym.
  Swoim widzom "Falko" proponuje spotkanie z gwiazdami światowej estrady. Jest wśród nich grający na fortepianie Elton John, saksofonista Kenny Garrett, pojawia się Michael Jackson, Celine Dion, Tina Turner, a nawet sam Elvis Presley. Poruszane rękami artysty marionetki tańczą, śpiewają, a ruchy ich ust idealnie zsynchronizowane są z piosenką. To po prostu trzeba zobaczyć.


Papież i poeta


Poniżej zamieszczam tekst - słowo wstępne do tomiku wierszy będącego plonem IX Ogólnopolskiego Konkursu Poezji Religijnej "O Palmę Wielkanocną". Już niedługo beatyfikacja, zatem tekst poświęciłem Janowi Pawłowi II, wiadomości zaczerpnąłem z różnych źródeł. Może komuś się to przyda, więc publikuję. Więcej informacji o konkursie znajduje się na stronie http://www.gbpbestwina.eu


Jan Paweł II – papież i poeta

    Tegoroczny konkurs poetycki „O Palmę Wielkanocną” niemal zbiega się w czasie z radosną chwilą beatyfikacji Ojca Świętego Jana Pawła II. Jest to dobra okazja, aby słowo wstępne do niniejszego tomiku poświęcić właśnie poetyckim zamiłowaniom Karola Wojtyły. Swoje myśli nie zawsze przekazywał on w homiliach czy pisanych naukowym językiem rozprawach teologicznych – niekiedy właściwszym środkiem była dla niego metafora albo  porównanie zawarte w wierszu.
    Swoich sił w dziedzinie poezji Wojtyła próbował już w latach młodzieńczych, z tego okresu należy wymienić zbiór wierszy Renesansowy psałterz, wydany drukiem dopiero po latach. W utworach tych autor nawiązywał m.in. do twórczości Jana Kochanowskiego. Później skłaniał się bardziej w stronę romantyzmu, daje się odczuć wpływy Słowackiego i Norwida.
    Utwory przyszłego papieża – najpierw księdza, później biskupa i kardynała Wojtyły ukazywały się przed wyborem na stolicę Piotrową głównie w Tygodniku Powszechnym. Tak było z poematami pt. Pieśń o blasku wody i Pieśń o Bogu ukrytym. Są to właściwie pojedyncze wiersze ale zebrane w większą całość, podobnie rzecz się ma z dziełami Matka, Kamieniołom, Profile Cyrenejczyka. W 1979 w „Znaku”, wyszedł poemat Stanisław przygotowany na jubileusz 900 – lecia śmierci św. Stanisława ze Szczepanowa. Co ciekawe jako autor figurował Karol Kardynał Wojtyła, nie zaś Andrzej Jawień, AJ, Piotr Jasień lub Stanisław Andrzej Gruda – to pseudonimy artystyczne Wojtyły.
    Nie jest to twórczość łatwa w odbiorze, utwory napisane są wierszem białym, zawierają liczne filozoficzne odniesienia, rozbudowane refleksje o ludzkiej naturze, Bogu, pojęciach typu „człowieczeństwo”, „Kościół”, „praca”, „Ojczyzna”. Być może dlatego do 1978 r. wiersze Karola Wojtyły mieściły się w nurcie raczej niszowym, nie były szeroko znane.
    Wydawało się, że jako Jan Paweł II Karol Wojtyła definitywnie zakończył wyrażanie siebie w poezji. A jednak w roku 2003 wydany został poemat Tryptyk Rzymski, co okazało się niemałym zaskoczeniem. Tryptyk to medytacje na temat górskiego strumienia, Kaplicy Sykstyńskiej oraz ofiary Abrahama na wzgórzu w krainie Moria. Chyba najsłynniejszy cytat z tego dzieła brzmi: Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd. Wielu ludzi uczyniło to zdanie swoim życiowym mottem.
    Współczesnych naśladowców Wojtyły możemy znaleźć między innymi wśród uczestników naszego konkursu poetyckiego. Mamy nadzieję, że nowy błogosławiony będzie wspierał ich poszukiwania Prawdy, Dobra i Piękna, o tych wartościach przecież mówią zebrane tu wiersze. Czytelnikom tych utworów życzymy jak najpiękniejszych wzruszeń.

sobota, 23 kwietnia 2011

Boże Groby 2011

   Tradycja budowania symbolicznych "Grobów Pańskich" pochodzi z Palestyny, a w Polsce rozpowszechniła się w XVI wieku. Grób Boży jest to kaplica lub specjalny ołtarz, do którego przenosi się Najświętszy Sakrament po Liturgii Wielkiego Piątku. Wierni prowadzą przed nim czuwania modlitewne, śpiewają pieśni lub adorują w ciszy. Honorową straż trzymają strażacy lub parafianie w strojach rzymskich żołnierzy, dyżury modlitewne pełni także służba liturgiczna.
   Poniżej prezentacja niektórych Grobów Pańskich z terenu gminy Bestwina, Czechowic - Dziedzic oraz Bielska - Białej. Zdjęcia zostały wykonane w  jedenastu świątyniach w nocy z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę 2011 roku. (można oglądać pokaz slajdów lub przewijać na strzałkach) 


piątek, 22 kwietnia 2011

Wesołego Alleluja!

Victor inferni, mortis et satanae,
Tumulo surgit tertia die mane
Plebs infidelis expavescit signo
Ionae praedigno, Alleluia!

Per tuam sanctam, Christe surrectionem
Da in hac gratia certam permansionem,
Ut omnes tandem simus servi tui
Resurrecturi, Alleluia!


Wszystkim czytelniczkom i czytelnikom posyłam najserdeczniejsze życzenia radosnych Świąt Wielkanocnych. To dobry czas, by zatrzymać chociaż na chwile i pomyśleć o tym, co dla nas jest ważne i najważniejsze. Niech będą to chwile oderwania od codziennej rutyny, a może nawet - narodzenia się na nowo. Niechaj pomoże w tym Zwycięzca Śmierci.

Wielkanoc A.D. 2011

wtorek, 19 kwietnia 2011

Piórem i karabinem pod Monte Cassino

Przychodzą czasem takie dni, kiedy dopada człowieka myśl, że warto przeprosić się z klasyką. Może nie tyle w celu dowartościowania samego siebie, ale znużenia różnymi, czasem dość dziwnymi poszukiwania literackimi. A że "Słowacki wielkim poetą był", tak i Wańkowicz był królem reportażu i to w tej formie jaką najbardziej lubię. Obszernej i przechodzącej momentami w beletrystykę.
Czytało się ongiś "Szkice spod Monte Cassino", ale było to jeszcze chyba w szkole podstawowej i wiele rzeczy było po prostu dla młodego czytelnika dość zagmatwanych, zwłaszcza tło historyczne i wojskowa terminologia. Po tych kilkunastu latach, gdy zajrzałem do pełnego wydania, jednotomowej edycji o tytule "Bitwa pod Monte Cassino" mając jako takie historyczne przygotowanie, książkę po prostu pochłaniam.
Jeżeli kojarzycie film "Szeregowiec Ryan", najwięcej uwagi przykuwa niesłychanie realistyczna pierwsza scena - desant w Normandii. Taki sam, albo nawet i większy realizm pokazuje Wańkowicz i to bez pomocy filmowych efektów specjalnych, lecz jedynie przy pomocy słowa. Razem z żołnierzami 2 Korpusu Polskiego jesteśmy na jednym z najkrwawszych pól bitwy II wojny światowej, przeżywamy każde pojedyncze zwycięstwo i każdą pojedynczą śmierć - a ściele się ona gęsto, czyha za każdym kamieniem w postaci miny przeciwpiechotnej, pocisku moździerzowego czy serii ze "szpandała".
Pod Monte Cassino giną za Polskę świeżo upieczeni maturzyści, robotnicy oderwania od maszyn, gospodarze z dawnych Kresów...Są także byli jeńcy sowieccy, którzy po latach tułaczki i niewolniczej pracy w łagrach przedostali się do armii generała Andersa. Nie mniejszą od żołnierzy odwagę wykazują służby pomocnicze, zwłaszcza lekarze potrafiący bez zmrużenia oka, kilka nocy i dni bez przerwy operować, zszywać, przetaczać krew - wyrywać śmierci kogo tylko się da. I wszystkim poświęci Wańkowicz swoją uwagę. A to znajdzie list do rodziny, wspomni o młodzieńczych latach żołnierza, o jego drodze do polskiej armii, wtrąci dygresję o nietypowych zainteresowaniach danego wojaka (jeden z nich na przykład namiętnie kolekcjonował zegarki zabrane poległym Niemcom).
Nikt nie traktuje "Bitwy pod Monte Cassino" jako książki sensu stricto historycznej, te zostawmy zawodowym historykom. Reportażysta w pewnych momentach musi rzecz ubarwiać, nieco - jak powiedziałem - beletryzować co zresztą wychodzi na dobre, jeżeli chcemy czytać by przeżywać, a nie pisać habilitację z historii wojskowości. Szkoda, że Monte Cassino jest wciąż zbyt mało znane, więcej słyszymy o Powstaniu Warszawskim i Kampanii Wrześniowej. A to właśnie zdobycie rejonu przyległego do słynnego klasztoru pozwoliło aliantom pomaszerować dalej, na Rzym. Jeżeli więc szukacie dobrej lektury, tę mogę polecić z czystym sumieniem - i trochę żałuję, że tak późno się za nią zabrałem.

sobota, 16 kwietnia 2011

"Orlik" przyleciał do Bestwiny

Byłem sobie ostatnio na otwarciu "Orlika" w Bestwinie. Mieści się on obok szkoły podstawowej i gimnazjum, a składa się z boiska do piłki nożnej o wymiarach 30m×62m ze sztuczną nawierzchnią trawiastą, boiska wielofunkcyjnego o wymiarach 20m×30m z nawierzchnią poliuretanową oraz zaplecza sanitarno – szatniowego.
Otwarcie tego kompleksu zgromadziło przedstawicieli władz samorządowych, oświatowych, sportowych, między innymi przyjechała wiceminister sportu i turystyki Katarzyna Sobierajska. Poświęcenia „Orlika” dokonał proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP ks. Cezary Dulka. Następnie dokonano aktu przecięcia wstęgi, co uczynili wiceminister  Sobierajska, członek Zarządu Województwa Śląskiego Aleksandra Banasiak, dyrektor ZSP Bestwina Agata Rak i Wójt gminy Bestwina Stefan Wodniak. Oficjalnie otwarty obiekt wymagał przetestowania, więc goście udali się na boisko, gdzie mieli okazję wykonywać rzuty karne, naprzeciwko mając młodego bramkarza – ucznia ZSP.
Całość zwieńczył program artystyczny przygotowany przez uczniów bestwińskiej szkoły. Uczniowie wykazali się znajomością historii olimpizmu, przedstawili biografie najsłynniejszych polskich sportowców, znakomicie tańczyli i śpiewali. Jest dużo prawdy w uczniowskiej piosence na melodię popularnego przeboju braci Golec – tu było kiedyś ściernisko – ale teraz jest boisko!


 Zapraszam do obejrzenia zdjęć!






  





czwartek, 7 kwietnia 2011

Zapraszam na ciekawą stronę

Zapraszam wszystkich serdecznie na kolejną interesującą stronę internetową związaną z tematyką lokalną. Tym razem swoją witrynę otworzyło Towarzystwo Miłośników Ziemi Bestwińskiej. Można ją znaleźć pod adresem http://www.ziemia-bestwinska.c0.pl
W zamyśle nowego zarządu było otwarcie się na nowoczesne technologie i równocześnie podzielenie się z całym światem naszą ciekawą historią i unikalnymi tradycjami. Na stronie tej znajdziemy aktualności związane z życiem Towarzystwa, jego historię, wspomnienia tych, którzy odeszli, galerię zdjęć, linki do lokalnych stron. Uwagę zwraca kalendarium wydarzeń i lista publikacji wydanych przez TMZB. Jest też mapa dojazdu.
            Być może osoby, które posiadają wiedzę historyczną, znają z opowiadań dzieje własnej rodziny lub miejsca, w którym się wychowały, zechcą dzielić się tymi wiadomościami na nowej stronie? W miarę możliwości serwis będzie się rozbudowywać, ale już teraz można z niego sporo się dowiedzieć.